Misję pokojową w Bośni po 9 latach przejęła od NATO Unia Europejska. To sprawdzian organizacyjny dla 7 tys. żołnierzy pod flagą UE. A dla Europy – memento. Bośnia aspiruje do Unii, tak jak inne państwa powstałe na gruzach socjalistycznej Jugosławii, z których dotąd warunki członkostwa spełniła tylko Słowenia. Chorwaci, Bośniacy, Serbowie, Macedończycy ostrzą sobie apetyt na Europę. Ale żeby było o czym rozmawiać, państwa te muszą dotrwać do momentu negocjacji. Czy Bośnia dotrwa? Tadeusz Mazowiecki, specjalny wysłannik ONZ w b. Jugosławii (1992–1995), apelował niedawno w Krakowie, by przywódcy światowi wypracowali nowe porozumienie stabilizacyjne dla Bałkanów – „Dayton II” – bo konflikt, zwłaszcza w Bośni, jest tylko pozornie zażegnany.
Polityka
52.2004
(2484) z dnia 25.12.2004;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 18