Już dziś wiadomo, że tegoroczny sezon turystyczny będzie fatalny. Z powodu wojny w Iraku i rosnącego nią zagrożenia w całym regionie ogromne straty poniosą największe firmy turystyczne i lotnicze. Spadną zyski sieci hotelowych i wynajmu samochodów. Szacuje się, że tylko amerykańscy przewoźnicy stracą 4 mld dol. i będą musieli zwolnić 70 tys. ludzi. Bez wsparcia rządu groziłaby im kolejna fala bankructw. Mniejsze straty poniosą firmy z Europy, ale i one, płacąc coraz wyższe rachunki za paliwo, z pesymizmem patrzą w przyszłość.
Polityka
13.2003
(2394) z dnia 29.03.2003;
Gospodarka;
s. 44