Z powodu amerykańskiego ataku na Irak na międzynarodowym rynku dewizowym, rynku paliw i wszystkich giełdach nadal panuje spore zamieszanie. W górę poszły ceny złota (ostatnio ok. 335 dol. za uncję), platyny i ceny akcji wielu koncernów zbrojeniowych, ale wartość innych firm, ponoszących różnorakie konsekwencje konfliktu, wyraźnie spadła. Większość ekspertów liczy, że inwazja będzie trwała krótko, więc ceny ropy naftowej zaczęły nawet ostatnio spadać (25 dol. za baryłkę), a kurs dolara (1,06) wobec euro zaczął się umacniać. Nastrój może się jednak szybko zmienić, a na rynkach powstać jeszcze większe zamieszanie.
Polityka
13.2003
(2394) z dnia 29.03.2003;
Gospodarka;
s. 44