Archiwum Polityki

Kiedy widzisz, że nie widzisz

Witaminy, laser, a może przeszczep komórek macierzystych? Okuliści poszukują sposobów ratowania pogarszającego się z wiekiem wzroku. I wreszcie zaczynają odnosić sukcesy.

Dobra wiadomość dla zwolenników badań nad komórkami macierzystymi: pobrane z dna gałki ocznej płodu, po przeszczepieniu do siatkówek dorosłych pacjentów, przekształciły się w światłoczułe komórki i przywróciły im wzrok. Nie może być mowy o przedwczesnym entuzjazmie. Zabieg wykonano dwa lata temu w Kentucky, więc upłynęło dość czasu, by spokojnie ocenić rezultaty eksperymentu.

Sześć osób, które poddano zabiegowi, znów może czytać i używać komputera. Na łamach „New Scientist” prof. Robert Aramant z Uniwersytetu Louisville w Kentucky stwierdził: „Pokazaliśmy drogę, która może przywrócić widzenie chorym na uszkodzenie siatkówki. Mamy zgodę na dalsze badania i podobne przeszczepy u pacjentów z mniej zaawansowaną chorobą. Spodziewam się u nich jeszcze lepszych efektów”.

Kilka milimetrów choroby

Na całym świecie czeka na nie ogromna rzesza pacjentów, choć minie jeszcze kilkanaście lat, zanim taka metoda przywracania wzroku upowszechni się. To, co mało precyzyjnie nazywa się degeneracją siatkówki (a więc uszkodzeniem błony położonej na samym dnie gałki ocznej, zawierającej ponad 100 mln światłoczułych komórek, które odbierają wrażenia wzrokowe), w rzeczywistości dotyczy niewielkiego fragmentu w jej części centralnej – tzw. plamki żółtej. Średnica plamki nie przekracza półtora milimetra (na tak małym obszarze mieszczą się tysiące fotoreceptorów), ale zasięg choroby związanej z jej uszkodzeniem jest niemały: 25 mln ludzi na świecie, kilkaset tysięcy w Polsce!

– Co roku przybywa w naszym kraju 20 tys. nowych przypadków– mówi prof. Andrzej Stankiewicz, prezes niedawno utworzonego Stowarzyszenia Zwyrodnienia Plamki Związanego z Wiekiem (do którego akces mogą zgłaszać zarówno lekarze jak i pacjenci).

To niemal pewne, że im bardziej wydłużać się będzie nasze życie, tym więcej osób tracić będzie wzrok z powodu uszkodzenia plamki, bo choroba ta dotyka 2 proc.

Polityka 49.2004 (2481) z dnia 04.12.2004; Społeczeństwo; s. 88
Reklama