Archiwum Polityki

Władza w ręce ochroniarzy?

W telewizji publicznej – tak to wygląda – lewica z prawicą rozpoczęły „bój ostatni” o to, kto przed wyborami przejmie kontrolę nad TVP. Rozpoczęła się gra na uchwały, ekspertyzy, oświadczenia.

Marek Ostrowski, zdaniem lewicy, nie ma prawa zasiadać w radzie nadzorczej, gdyż jego mandat wskutek krótkotrwałego łączenia funkcji dyrektora TVP 3 oraz członka RN wygasł (15 września 2004). W opinii prawicy kompetencje Ostrowskiego są niepodważalne do czasu wyroku, gdyż jego sprawa czeka na orzeczenie sądu (ma zapaść 6 lipca). Jeden spór wlecze za sobą następne. Ryszard Pacławski, wiceprezes TVP, został osiem miesięcy temu zawieszony przez RN pod zarzutem celowego hamowania decyzji zarządu. Przez ten czas przychodził do pracy, ale jej nie podejmował. Tydzień temu KRRiTV uznała zawieszenie Pacławskiego za nieważne ze względu na to, że w podejmowaniu decyzji brał udział właśnie Marek Ostrowski. Oświadczenie KRRiTV sprawiło, że wiceprezes poczuł się przywrócony do pracy. Stawił się więc na zebraniu zarządu, gdzie odbyły się sceny tyle gorszące, co groteskowe (z wypraszaniem i ochroniarzami na zapleczu).

W tej sytuacji RN, gdzie większość ma prawica, wydała dokument negatywnie oceniający oświadczenie KRRiTV, gdzie większość ma lewica, a ta odpowiedziała tym samym. Obie strony zapowiadają też działania wzajemnie ignorujące posunięcia przeciwnika, co grozi paraliżem spółki. Przy dalszej licytacji w TVP mogą powstać dwie rady nadzorcze i dwa zarządy, co wprost prowadzi do przepychanek z udziałem firm ochroniarskich. A może jednak szukać kompromisu?

Ciała kolegialne mają swoje wady, ale są podstawowym narzędziem demokracji. Obecny czteroosobowy zarząd dzieli się w swoich politycznych gustach po połowie (2:2). Być może warto byłoby się dogadać w sprawie powołania jako piątego członka zarządu, zamiast spornego od miesięcy Ryszarda Pacławskiego – bezpartyjnego fachowca, który stałby się jednocześnie osobą zaufania publicznego (TVP jest spółką, ale, ze względu na częściowe utrzymywanie się z abonamentu, specyficzną).

Polityka 22.2005 (2506) z dnia 04.06.2005; Komentarze; s. 19
Reklama