Archiwum Polityki

Prątki prą na salony

Gruźlica uchodzi za chorobę biednych. Pokrewny zarazek potrafił jednak przedostać się do najbardziej ekskluzywnej kliniki Paryża, dowodząc, że nowe, skuteczniejsze leki potrzebne są wszystkim.

Corocznie na gruźlicę zapada na świecie 8–9 mln, a umiera 2–3 mln osób. To hekatomba, o której bez większych rezultatów ciągle przypomina WHO. Bogaty Zachód nie bardzo interesuje się bowiem gruźlicą – chorobą biedaków. A tylko wielkie firmy farmaceutyczne mogą przeznaczyć odpowiednie kwoty na opracowanie leków skuteczniejszych od dziś stosowanych.

W ostatnich 40 latach nie pojawił się żaden nowy lek przeciwgruźliczy. Wprawdzie udoskonalono wiele starych, ale nie zmieniło to radykalnie sytuacji. Aby skutecznie leczyć gruźlicę, konieczna jest dziś co najmniej półroczna uciążliwa kuracja mieszanką trzech lub czterech antybiotyków. Problemem dla pacjentów są uciążliwe skutki uboczne powodujące, że chorzy nazbyt często przerywają leczenie. Dotyczy to zwłaszcza osób zarażonych wirusem HIV, które muszą zażywać znacznie więcej często źle tolerowanych specyfików. Przerwanie leczenia powoduje zaś selekcję najsilniejszych szczepów prątka i ich uodpornienie na antybiotyki. Właśnie szczepy oporne na wszelkie dostępne dziś leki spędzają epidemiologom sen z powiek.

Walka z takimi szczepami bakterii polega między innymi na zastępowaniu starych antybiotyków nowymi, które działając na nowe szlaki metaboliczne pozwalają uderzyć w odpowiednie geny. W przypadku gruźlicy ta strategia nie obowiązuje z powodu braku nowych leków.

Ostatnio pojawiła się nadzieja. Naukowcy z Johnson&Johnson Pharmaceutical Research odkryli substancję hamującą w niespotykanie wydajny sposób namnażanie się prątków gruźlicy – Mycobacterium tuberculosis. Diarylquinolin – tak nazywa się ów specyfik, przebadany już wspólnie z naukowcami z Francji, USA, Wielkiej Brytanii i Szwecji – jest cząsteczką o niezwykłej aktywności biologicznej, selektywnie niszczącą właśnie prątki gruźlicy.

Polityka 22.2005 (2506) z dnia 04.06.2005; Nauka; s. 85
Reklama