Archiwum Polityki

Zapasy z czerniakiem

Śmiertelnie chorym ludziom dano nadzieję – zaoferowano im eksperymentalną terapię przeciwnowotworową, a gdy okazała się skuteczna, odmówiono leczenia. Zabrakło pieniędzy. Co robić?

Jeśli rozbije się samolot z kilkudziesięcioma rodakami na pokładzie, to kraj ogłasza żałobę narodową. Katastrofa przed telewizory przyciągnie miliony Polaków i polityków współczujących rodzinom ofiar, którzy swoim wyborcom pokażą „ludzkie oblicze”. Umieranie na raka nie jest medialne, tego telewizje już nie pokazują. – O pomoc błagaliśmy już wszystkich: ministrów zdrowia i nauki, prezesa NFZ, parlamentarzystów z wielu partii, Jolantę Kwaśniewską i nikt nie wyciągnął do nas ręki – żali się Mirosława Skitek, prezes Stowarzyszenia Chorych na Czerniaka. – To nas czeka. Ruchem głowy wskazuje blaszaną skrzynię, którą dwóch pielęgniarzy wytacza z oddziału intensywnej terapii Wielkopolskiego Centrum Onkologii (WCO). W skrzyni jeden z tych, co przegrali z chorobą.

1 – Testowano na nas lek, dzięki któremu żyjemy. Teraz musimy go brać już do końca życia, ale odmawia się nam dalszej kuracji. Potraktowano nas jak laboratoryjne zwierzęta, które po badaniach mogą spokojnie umrzeć! – nie kryje oburzenia Leszek, leśnik spod Konina (nie chce ujawniać nazwiska, bo choć nowotwór ma już od pięciu lat, nie powiedział o tym swoim rodzicom).

Dotychczas wszystko układało się szczęśliwie. Prof. Andrzejowi Mackiewiczowi, kierownikowi Zakładu Immunologii Nowotworów Akademii Medycznej w Poznaniu, na początku lat 90. udało się stworzyć szczepionkę zwalczającą czerniaka – jeden z najbardziej złośliwych nowotworów (patrz ramka). Po serii badań na zwierzętach profesor postanowił wypróbować specyfik na ludziach. Dostał zgodę uczelnianej komisji bioetycznej oraz wystąpił do Komitetu Badań Naukowych o finansowanie. Pieniądze przyznano i w 1995 r. rozpoczęto leczenie pierwszych pacjentów. – Zawsze jest strach, gdy zezwala się na testowanie leku, ale wtedy decyzja była łatwiejsza.

Polityka 23.2005 (2507) z dnia 11.06.2005; Nauka; s. 90
Reklama