Archiwum Polityki

Designer vaginas

W Szwecji nastała moda na operacje plastyczne intymnych części ciała. Coraz więcej kobiet pozwala na ingerencję skalpela w imię osobliwie pojętego piękna.

Praktyka rytualnego obrzezania kobiet, występująca w kilkunastu krajach Afryki, traktowana jest w cywilizowanym świecie jako okrutny i barbarzyński zwyczaj. W państwach europejskich, takich jak Szwecja, które mają dużo imigrantów z tego regionu, zwyczaj zwalczany jest z całą surowością prawa. Tymczasem coraz więcej rodowitych Szwedek poddaje się okaleczeniu genitaliów w sposób niewiele odbiegający od rytualnego obrzezania, chociaż nie aż tak brutalny i nie pozbawiający pacjentek satysfakcji ze współżycia seksualnego.

Czasopismo szwedzkie „Przegląd Lekarski” opisuje takie zabiegi.

Podczas operacji, nazywanej tu angielskim określeniem designer vaginas, pozbawia się kobiety części warg sromowych, zwęża górne sklepienie pochwy i spłaszcza wzgórek łonowy. Po przejściu takiego zabiegu krocze dorosłej kobiety ma wyglądać jak u pięcioletniej dziewczynki. Czy mamy prawo do tak daleko posuniętej ingerencji, pyta tygodnik. Dyskusja zainicjowana przez lekarzy wyszła daleko poza sfery medyczne.

Ginekolożka Birgitta Essen i socjolożka Sara Johnsdotter zwracają uwagę, że praktyczne i estetyczne względy pozwalają na coś, co motywowane religią i tradycjami staje się zabronione. Przyjęto, według istniejącego prawa, że Szwedki są bardziej cywilizowane w stosunku do własnego ciała niż Afroszwedki, przedstawiane tu jako osoby, które skłonność do okaleczania narządów rodnych wyssać miały z mlekiem matki. To prawda, że w Etiopii lub Somalii zaszywa się dziewczynkom w obrzędzie inicjacji genitalia i bezpowrotnie je okalecza, lecz afrykańskie imigrantki z ulgą odchodzą od tej barbarzyńskiej tradycji. 20 lat temu Szwecja, jako pierwszy kraj w Europie, przyjęła ustawę zabraniającą takich praktyk i od tego czasu wśród przyjezdnych z Afryki kobiet nie stwierdzono ani jednego przypadku rytualnego obrzezania.

Polityka 24.2005 (2508) z dnia 18.06.2005; Społeczeństwo; s. 97
Reklama