Archiwum Polityki

Chłodno o ogrzewaniu

Jeden z właścicieli sklepów na Dolnym Śląsku znalazł sposób na ekologiczne oszczędzanie, ale nie znalazł zrozumienia. Prokuratura w Głogowie zarzuciła 44-letniemi Pawłowi E., że przez kilka lat znęcał się nad pracownicami. Było bowiem tak: właściciel wyłączał zimą ogrzewanie w sklepach, a gdy ekspedientki zaczęły skarżyć się na chłód, zabierał je do lasu na rozgrzewkę. Kobiety musiały biegać, podciągać się na gałęziach i chodzić na rękach. Kiedy odnotował pożyteczność takich zabiegów, podobną rozgrzewkę pracodawca zaczął stosować także na zapleczach sklepów, nie szczędząc przy tym dopingu w postaci razów, wyzwisk i gróźb wyrzucenia z posady. Ponieważ właściciel może pochwalić się wyższym wykształceniem, można odpowiednio do jego poziomu podsumować: Paweł E. opracował nową metodę pozyskiwania alternatywnych źródeł energii. Z patentem będą jednak problemy.

AR

Polityka 25.2005 (2509) z dnia 25.06.2005; Fusy plusy i minusy; s. 108
Reklama