W Turcji trzeba było zdjąć z ekranu dwie popularne audycje „Głos kobiet” i „Nie jesteś sama” – obie w rodzaju „Rozmów w toku” Ewy Drzyzgi. Stało się tak, kiedy bohaterki, które szczerze opowiadały telewidzom o rozmaitych kłopotach domowych i złym traktowaniu przez mężczyzn, po powrocie do domu stawały się ofiarami zemsty rodowej na tle honoru. Jedną, która opowiadała o domowej gehennie, zastrzelił najstarszy syn; inną, która upomniała się o los swojej córki, zabitej przez męża, bo rzekomo splamiła honor rodu, spotkał ten sam los, tym razem z ręki byłego zięcia córki. Nowe zapisy kodeksu karnego, które weszły właśnie w życie, zaostrzają wyroki za tego rodzaju zbrodnie, ale w zgodnej opinii nie na wiele się to zda: wymóg tradycji jest silniejszy.