Polacy rzadko zastanawiają się nad kresem życia – wynika z ostatnich badań CBOS. Refleksja na ten temat spychana jest na dalszy plan. Fakt ten, podkreślają ankieterzy, nie uległ zmianie mimo spektakularnej wielkiej śmierci Jana Pawła II.
Ponad jedna czwarta badanych (29 proc.) przyznaje, że nigdy nie myśli o śmierci, natomiast rzadkie lub bardzo rzadkie myślenie o niej towarzyszy 45 proc. respondentów.
W porównaniu z badaniem sprzed czterech lat o 7 punktów wzrósł odsetek Polaków, którzy w ogóle się nad nią nie zastanawiają.
O umieraniu dwa razy częściej myślą kobiety i osoby po 65 roku życia, osoby z mniejszych miast i te, które kilka razy w tygodniu biorą udział w praktykach religijnych (42 proc.). W następnej kolejności osoby, które w ogóle nie praktykują (34 proc.).
Myśl o śmierci odsuwają od siebie badani z wykształceniem podstawowym (38 proc.), respondenci o najniższych dochodach na osobę (41 proc.), uczniowie i studenci (41 proc.) oraz osoby o poglądach lewicowych (32 proc.).
Spośród 99 proc. Polaków, którzy deklarują, że są wierzący, zaledwie 65 proc. wyraża przekonanie, że śmierć nie kończy naszego życia.
Przeciwnego zdania jest 13 proc. badanych, natomiast więcej niż co piąty (22 proc.) nie potrafi jednoznacznie ustosunkować się do tej kwestii. Brak wiary w jakąkolwiek egzystencję po śmierci dwukrotnie częściej deklarują mężczyźni niż kobiety (18 proc. wobec 9 proc.), częściej też z wykształceniem podstawowym niż wyższym (18 proc. wobec 8 proc.), trzykrotnie częściej badani w ogóle nie uczestniczący w praktykach religijnych niż praktykujący regularnie (31 proc. wobec 10 proc.), a sympatycy lewicy tylko trochę częściej niż osoby o prawicowych poglądach politycznych (19 proc.