Czytelnik „Trybuny” po obejrzeniu w telewizji burzliwej debaty z udziałem Olejniczaka i Oleksego: „Józek, czy ty sobie w ogóle nie wyobrażasz życia, jeśli nie będziesz posłem? Możesz być senatorem. Masz już bardzo oklepaną działalność polityczną. Trzeba dać pole innym. I nie krzycz na tego młodego człowieka”.
Poseł Eugeniusz Kłopotek (PSL) odpowiadając na pytanie „Faktu” zaręczył, że w jego rejonie na listach wyborczych do parlamentu na pewno nie ma osób z zaburzeniami psychiatrycznymi: „Za moje listy w Kujawsko-Pomorskiem mogę ręczyć. Gwarantuję, że nikt z moich współpracowników nie wybiera się do wariatkowa”.
Lider PiS Jarosław Kaczyński przedstawił profil ideowy idealnego kandydata swej partii do parlamentu: „Kandydat PiS musi być takim człowiekiem, że jak przyjdzie do Sejmu, to nie będzie się zajmował siedzeniem w barze za kratą, w dwóch restauracjach sejmowych czy też prowadzeniem ożywionego życia towarzyskiego, tylko będzie pracował”.
Nie znający polskich realiów Jacek Arkuszewski ze Szwajcarii pisze w liście do „Rzeczpospolitej”, iż dziwi się, że Donald Tusk kandyduje w wyborach prezydenckich i parlamentarnych: „Czy ma to oznaczać – zastanawia się rodak – że Tusk zamierza być jednocześnie prezydentem i posłem? Czy też jest to rodzaj asekuracji? W obu przypadkach podwójna kandydatura dowodzi niepoważnego podejścia do polityki”.
W „Kurierze Porannym” relacja z konwencji wyborczej podlaskiej Samoobrony, którą uświetnił sam Andrzej Lepper: „Dziesięć minut po godz. 11 Andrzej Lepper podjechał pod budynek NOT-u czarną limuzyną, w eskorcie czterech sportowych motorów obklejonych nalepkami reklamującymi Samoobronę.