Archiwum Polityki

Pozytywne zmiany

W artykule Mariusza Czubaja [„Studia wyższe: dziś promocja!”, POLITYKA 25] przytoczono moje wypowiedzi, ze zrozumiałych powodów, w skrótowej formie. Ponieważ uważam te sprawy za ważne dla rozwoju szkolnictwa wyższego, pozwalam sobie zwrócić na nie uwagę w nieco rozwiniętej formie.

Po pierwsze, uważam, że mobilność pracowników naukowo-dydaktycznych jest korzystna zarówno dla uczelni, jak i dla samego pracownika. Pracownik ma okazję do zdobywania nowych doświadczeń i wymiany myśli w nowym środowisku, a uczelnia poprzez rotację pracowników ma szansę na wzbogacanie środowiska w nowe idee oraz ma okazję do lepszej selekcji najwybitniejszych badaczy i dydaktyków. Obserwuje się pozytywne zmiany w tym zakresie zachodzące ostatnio w Polsce. Nadal jednak pracownicy polskich uczelni często chlubią się tym, że po studiach przeszli wszystkie szczeble kariery w jednym miejscu pracy. Podkreśliłem, że taki model kariery w Polsce jest powszechny, ale świadczy niekorzystnie o naszym systemie szkolnictwa wyższego. Nie jest to krytyka osób, które do tego sytemu się przystosowały i w taki sposób rozwijały swoją karierę. Jednak akcentując ten fakt utrwalają, moim zdaniem, niekorzystny model kariery. W krajach zachodnich na ogół pozostawanie na uczelni od jej ukończenia do emerytury jest praktycznie niemożliwe, ale gdyby taka sytuacja zaistniała, świadczyłoby to niekorzystnie o takiej osobie. Tam ludzie wybijający się ponad przeciętność są silnie przyciągani przez inne ośrodki naukowe, a także nie boją się zmian, bo wszędzie sobie poradzą. Mam nadzieję, że w tym kierunku będziemy zmierzać.

Po wtóre, zaznaczyłem, że w USA uczelnie prywatne są najlepsze i tylko nieliczne uczelnie stanowe starają się im dorównać.

Polityka 32.2005 (2516) z dnia 13.08.2005; Listy; s. 83
Reklama