Archiwum Polityki

Piecha, czyli kto?

Edyta Piecha to – zaraz po Annie German – osoba, która Rosjanom najbardziej kojarzy się z Polską. Z sondażu Rosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej, cytowanego przez „Gazetę Wyborczą”, wynika, że ta bliżej nieznana w kraju postać jest dla sąsiadów bardziej polska niż Fryderyk Chopin, Jan Paweł II, nie wspominając o plasującym się w ogonie rankingu Aleksandrze Kwaśniewskim. Wiceliderka plebiscytu to piosenkarka, która w latach 60. przyjechała do ZSRR na studia i zrobiła oszałamiającą karierę jako gwiazda radzieckiej estrady. O skali popularności artystki świadczy przezwisko „królowa Petersburga” (choć chyba bardziej adekwatne byłoby „królowa Leningradu”). 40-lecie kariery i 60 urodziny Piecha świętowała na petersburskim placu Zamkowym. Choć za wschodnią granicą popularna jest do dziś, w Polsce jej płyty można znaleźć przede wszystkim w Internecie („Największe przeboje” za jedyne 25 zł) w działach z muzyką rosyjską i radziecką. W informacjach odnotowujących majowy koncert gwiazd piosenki z byłych państw socjalistycznych w Moskwie Edytę Piechę przedstawiano nawet jako Rosjankę, co potwierdziło znaną prawdę, że najtrudniej być prorokiem we własnym kraju. A poza tym wzbudziło szczere oburzenie niektórych internautów.

Ostatnio o polskich korzeniach Piechy media przypomniały sobie, donosząc o artystycznym sukcesie jej wnuka – Stasa. 23-latek zajął trzecie miejsce w rosyjskiej edycji „Idola”. Jak informował „Fakt”, babcia była jednak wysoce rozczarowana takim wynikiem i stwierdziła, że został sfałszowany.

Polityka 34.2005 (2518) z dnia 27.08.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama