Archiwum Polityki

Niełatwe „Dzikie słówka”

Wszyscy tegoroczni maturzyści – zdający egzamin dojrzałości według nowej formuły – zetknęli się z „Polityką”. Każdy z abiturientów otrzymał na teście z języka polskiego fragmenty artykułu Krzysztofa Szymborskiego „Dzikie słówka” drukowanego w naszym tygodniku w 2002 r. Wyniki matur opublikowane przez okręgowe komisje egzaminacyjne pokazują, że z naszym artykułem radzono sobie rozmaicie. Najlepiej abiturienci radzili sobie z odróżnianiem informacji od opinii. Ale w Warszawie aż 46 proc. maturzystów nie potrafiło ustalić, jaki jest związek pomiędzy jedną z tez artykułu i obszernym cytatem rozwijającym myśl autora. Jedna trzecia abiturientów nie umiała po lekturze odpowiedzieć, czym zajmuje się psycholingwistyka, zaś 31 proc. nie wiedziało, czy ma do czynienia z artykułem popularnonaukowym, rozprawą, esejem filozoficznym czy felietonem. Pytani przez nas poloniści są zdania, że w ostatnim przypadku zadanie sformułowane było niefortunnie, bowiem różnice między wymienionymi gatunkami (np. artykułem popularnonaukowym a felietonem naukowym) bywają trudne do uchwycenia. Pozostałe przypadki potwierdzają, że w liceum ciągle kiepsko uczy się rozumienia tekstu. – Dobrze, że wybrano taki właśnie artykuł: był on spójny, niebanalny i pozwalał odróżnić tych, którzy czytają ze zrozumieniem, od tych, którzy jedynie czytają – mówi nauczyciel i metodyk nauczania Jarosław Klejnocki.

Nam pozostaje mieć nadzieję, że artykuły z „Polityki” będą towarzyszyły kolejnym rocznikom maturzystów nie tylko podczas egzaminacyjnej gorączki.

Polityka 36.2005 (2520) z dnia 10.09.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 14
Reklama