Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Już tylko POPiS?

Donald Tusk nadal zdecydowanie prowadzi w rankingu prezydenckim i ciągle zyskuje. Notowania Włodzimierza Cimoszewicza ustabilizowały się na dość niskim jak na jego aspiracje poziomie. Rankingowi partyjnemu coraz wyraźniej przewodzi Platforma Obywatelska, którą goni Prawo i Sprawiedliwość – razem mają już 63 proc. głosów! Tracą Andrzej Lepper i Samoobrona.

W kampanii ciąg dalszy ma sprawa Jaruckiej, bowiem ujawnił się Wojciech Brochwicz, kolejny były funkcjonariusz UOP w tej aferze. To on był pośrednikiem między owym świadkiem koronnym przeciwko marszałkowi Sejmu a posłem Miodowiczem; w jego prawnej kancelarii spisywano oświadczenia będące początkiem afery. Dzień wcześniej prokuratura nie stwierdziła, że Cimoszewicz świadomie skłamał w oświadczeniu majątkowym, a zarzuty fałszerstwa dokumentów i składania nieprawdziwych zeznań zamierza postawić Jaruckiej.

Można przypuszczać, że tylko część tych zdarzeń odbiła się już w naszym sondażu. Socjologowie podkreślają, że potrzeba na to kilku dni. Tę prawidłowość można zaobserwować na przykładzie Samoobrony i Andrzeja Leppera, których notowania systematycznie spadają. To właśnie odłożony efekt zamieszania wokół tworzenia list wyborczych, zbierania weksli, rozsypywania się terenowych struktur w niektórych okręgach, czego skutkiem było niezarejestrowanie listy w Sosnowcu. Kłopoty Samoobrony wzmacniają nieco pozycję SLD i można przewidywać, że Sojusz zakończy wybory jednak dwucyfrowym wynikiem i odniesie zdecydowane zwycięstwo nad SDPL.

Nie wiemy więc na razie, czy zaledwie 1 proc. poparcia dla prof. Religi jest już wynikiem jego rezygnacji z kandydowania, czy też naturalnym cofaniem mu poparcia przez wyborców, który to proces obserwowaliśmy od kilku tygodni. Religa praktycznie nie prowadził już kampanii, co pokazuje, że rozstajemy się nieodwołalnie z mitem kandydatów obywatelskich, ponadpartyjnych. Na kampanię trzeba mieć bardzo dużo pieniędzy i wspierające struktury.

Koszty takiej bezpartyjności ponosi też w pewnym stopniu Włodzimierz Cimoszewicz, który jeszcze nie może prowadzić kampanii telewizyjnej. Ale jeżeli za tydzień, dwa nie zacznie zyskiwać w sondażach, można będzie uznać, że sprawa Jaruckiej zniszczyła jego prezydencki wizerunek w sposób nieodwracalny.

Polityka 36.2005 (2520) z dnia 10.09.2005; kraj; s. 18
Reklama