Redakcja miesięcznika „Foyer”, chcąc poznać teatralne preferencje polityków, wysłała ankiety do 100 najpewniejszych kandydatów do Sejmu. Co wynika z odpowiedzi? Do teatru chodzą wszyscy, najchętniej na klasykę krajową. Roman Giertych przepada za operą, Władysław Frasyniuk najbardziej ceni Ośrodek Praktyk Teatralnych Gardzienice, Janusz Piechociński wyróżnił Operetkę Warszawską (nieistniejącą zresztą od kilku lat), zaś Jarosławowi Kaczyńskiemu nie chciało się z „Foyer” gadać, toteż odpowiedział krótko: „W imieniu PiS wypowiedział się Ludwik Dorn”.
Kancelaria Sejmu ogłosiła przetarg na kupno 30 tys. kostek mydła – dowiedział się „Fakt”. Redakcja podejrzewając, iż może to mieć jakieś ukryte znaczenie (posłowie przed końcem kadencji chcą się oczyścić?), poprosiła kancelarię o komentarz, ale usłyszała jedynie suchą informację: „Mydełka trafią do Hotelu Poselskiego. Będą mieć specjalny napis, jak w hotelu. I tak jak w hotelu wymieniane będą co dwa dni. Taka ilość powinna wystarczyć na rok”.
List do „Gazety Wyborczej” czytelniczki zbulwersowanej tym, co usłyszała w Radiostacji: „W programie porannym przed godz. 9 prowadzący, zapowiadając kolejny punkt programu, wspomniał o obchodzonej w Warszawie i innych miastach rocznicy 25-lecia powstania Solidarności. Oświadczył – mniej więcej w tych słowach – że są jakieś obchody jakiejś Solidarności, ale on nie wie dokładnie, czy jej powstania, rozwiązania, czy czegoś jeszcze innego, ale to przecież nieważne i czas przejść do konkursu”.
Z kolei czytelnik „Rzeczpospolitej” nie może nadziwić się bezkrytycznej miłości narodu polskiego do lewicy: „Dwukrotne dojście lewicy do władzy w naszym kraju, już po odzyskaniu wolności, dowodzi, że jeszcze dosyć liczną ogłupiałą część społeczeństwa niełatwo da się wyleczyć z lewicowych ciągot i bezkrytycznej miłości do ich przedstawicieli”.