Archiwum Polityki

Eksmisja z działki Wolność

Pierwsi mieszkańcy osiedla Maltańskiego w Poznaniu, nad samym jeziorem, otrzymali wezwania, by teren opuścić. Od swojego księdza proboszcza, z którym przegrali w sądzie. Opowieść o osiedlu ma te same zakręty, jakie historia Polski brała przez ostatnie 70 lat.

Pewien biznesmen mieszka w Poznaniu w willowym osiedlu Warszawskim, które sąsiaduje przez szosę z osiedlem zwanym obecnie Maltańskie, a kiedyś działkami Wolność. Ów biznesmen ma taki zwyczaj: kwateruje zagranicznych partnerów w biznesie nieopodal w hotelu Novotel, po czym wieczorem, kiedy partnerzy są już skuci, w ramach programu turystycznego prowadzi ich przez działki Wolność vel osiedle Maltańskie. Skuci partnerzy zwykli się zachwycać.

Działki bowiem, atrakcyjnie położone na Malcie, owiewane bryzą z jeziora z jednej strony oraz wonią fekaliów płynnych ze strony drugiej, przywodzą im nam myśl samo Rio de Janeiro. Idą partnerzy przez działki i oglądają: sypiące się rudery, sklecone altanki na modłę cygańską, domy murowane w fazie wiecznego niedorozwoju, trzepoczące nad składami gruzu kapoty, ale i – gdzieniegdzie, po sąsiedzku przez płot – pięknie wybrukowane podwórka, anteny satelitarne oraz karpie japońskie żwawo pluszczące w ogródkowych sadzawkach.

Na działkach bowiem nic nie jest oczywiste. Toteż zagraniczni goście prześcigają się w pomysłach, że może należałoby nad działkami rozpiąć parasol ochronny UNESCO, niczym nad zabytkiem, albo zastawić działki ekranami jak przy autostradzie. Ale mieszkańców działek żarty jakoś wcale nie śmieszą.

Dwie historie

Zanim osiedle zaczęło bawić przyjezdnych i smucić miejscowych, cieszyło się niezgorszą opinią. Teraz wszystko się rozbija o interpretację historii i czytanie ze zrozumieniem posiadanych dokumentów.

Historie osiedla są właściwie dwie. Obie sięgają międzywojnia.

Pierwsza przedstawia się tak: ziemia od lat 80. XIX w. należała do Kościoła, co znajduje potwierdzenie w księgach wieczystych. W 1931 r., w dobie kryzysu, ksiądz prałat, chcąc wyjść naprzeciw potrzebom ludności, wydzierżawił 15 ha kościelnych gruntów Związkowi Towarzystw Ogródków Działkowych.

Polityka 37.2005 (2521) z dnia 17.09.2005; Społeczeństwo; s. 92
Reklama