Z „Porad babuni” tom VII wskazówka pt. „Światło w lodówce”: „Jeżeli we wnętrzu lodówki nie pali się żarówka, najpierw obróć ją w gnieździe, by się upewnić, czy styki działają prawidłowo. Jeśli to nie pomaga, zainstaluj nową żarówkę”. Lub po prostu zapal światło w kuchni.
W „Tinie” czytelniczki doradzają czytelniczkom. Renata z Chełmna pisze: „Często nawet najlepszy preparat czyszczący pozostawia na szybach brzydkie smugi. Jeśli nie uda ci się ich usunąć papierowym ręcznikiem, wykorzystaj do tego celu stare, cienkie rajstopy. Sprawdzą się znakomicie”. Uwaga: rajstop nie nakładamy! Mycie okien nogami jest niewygodne.
Pismo „Cosmopolitan” podaje kilka sposobów na odreagowanie stresu, w który wpędzają czytelniczki ich irytujące koleżanki. „Jeżeli twoja znajoma zdążyła cię rozzłościć, zacznij oddychać powoli i głęboko (około 12 wdechów na minutę). »Dzięki temu maksymalna ilość tlenu dotrze do twojego krwiobiegu i pozwoli wydalić największą ilość nieświeżego powietrza« – tłumaczy Paul Wilson”. Ale tu jedno zastrzeżenie – nieświeżego powietrza nie wydychamy na prawo i lewo. Staramy się chodzić z zamkniętą buzią.
Specjalista od feng shui ostrzega w „Czwartym wymiarze”: „Na łóżko nie może oddziaływać niekorzystna energia tzw. zatrutych strzał płynących np. z pojedynczej belki przebiegającej nad śpiącą osobą, naroża szafy niefortunnie ustawionej czy jakiegokolwiek elementu dekoracyjnego. Nie jest także obojętne otoczenie niewidoczne, a więc to, co mieści się za ścianą oraz pod podłogą i na podłodze u sąsiada mieszkającego wyżej”. A co z sufitem? Czy nie powinno być pod nim równo?