Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Rozterki dużego chemika

Czy nowe unijne prawo uchroni nas przed toksycznymi substancjami, jak twierdzą ekolodzy? Czy też, jak straszą producenci chemikaliów, spowoduje podwyżki cen i gospodarczą katastrofę? Wojna, która toczy się w Brukseli, dotyczy m.in. kosmetyków, sprzętu domowego użytku, zabawek dla dzieci. To znaczy, że dotyczy każdego z nas.

Wszyscy nieświadomie faszerujemy się szkodliwymi związkami chemicznymi – przestrzegają nas znani ludzie w prasowych i telewizyjnych reklamach. Rajdowiec Krzysztof Hołowczyc, aktorka Maja Ostaszewska, muzycy Reni Jusis i Sidney Polak swoimi twarzami firmują społeczną kampanię Detox. To jedna z największych i najgłośniejszych akcji ekologicznych ostatnich lat w Polsce. Kampanię przygotował polski oddział WWF, organizacji pozarządowej, która od 40 lat w wielu krajach walczy o ochronę środowiska naturalnego.

Wcześniej WWF przebadała próbki krwi znanych Polaków na obecność szkodliwych substancji chemicznych. Na 39 badanych związków we krwi ochotników wykryto 25. Między innymi pestycydy chloroorganiczne (DDT) i polichlorowane bifenyle (PCB), które już dawno wycofano z produkcji ze względu na toksyczność. – Chcemy uświadomić ludziom, że te związki będą krążyły w przyrodzie jeszcze przez lata. A inne, co do których są podejrzenia, że mogą być szkodliwe, cały czas wykorzystywane są w zabawkach, plastikowych butelkach, kosmetykach, patelniach teflonowych czy odświeżaczach powietrza. Stykamy się z nimi codziennie – mówi Magdalena Dul z biura WWF Polska.

„Bo w naszych ciałach niestety liczne są dziś szkodliwe związki chemiczne”.

Dlatego od czterech lat Unia Europejska pracuje nad nowym prawem, które ma wzmocnić kontrolę nad groźnymi chemikaliami (tzw. projekt REACH – patrz ramka). Prace te weszły właśnie w końcową fazę, a wśród działaczy organizacji ekologicznych mają wielkie poparcie. – W Brukseli ważą się losy przepisów, które wpłyną na nas wszystkich – mówi Jacek Winiarski z polskiego oddziału Greenpeace.

Ale przeciwko ekologom staje bogaty (co roku sprzedaje w Europie towary wartości 530 mld euro) i wpływowy przemysł chemiczny.

Polityka 43.2005 (2527) z dnia 29.10.2005; Gospodarka; s. 46
Reklama