Archiwum Polityki

ZChN trzyma się razem

Andrzej Kryszyński, jeden z dwóch aresztowanych w sprawie domniemanej korupcji w Ministerstwie Rolnictwa, który za łapówkę miał odrolnić ziemię, wcześniej przyczynił się do kontrowersyjnej decyzji o budowie hipermarketu. Zdaniem Ryszarda Walczaka, byłego radnego powiatu wołomińskiego, Andrzej Kryszyński stał za decyzją o budowie supermarketu Kaufland w Wołominie, która nie była zgodna z warunkami zabudowy. Walczak twierdzi, że Kryszyński jako radca prawny doprowadził do tego, że mógł powstać w Wołominie market, który jest o 700 m kw. większy, niż dopuszcza prawo.

Radca miał też duży wpływ na decyzję o remoncie prowadzonym w Technikum Terenów Zielonych w Radzyminie. Na remont szkoły powiat wydał 2 mln zł. Tak doinwestowany ze środków publicznych obiekt został potem sprzedany prywatnemu przedsiębiorcy. – Jako szef biura prawnego starostwa Kryszyński miał bardzo duży wpływ na wszystkie decyzje podejmowane w powiecie – mówi jeden z radnych. – I choć zgłaszaliśmy te nieprawidłowości do prokuratury, to wszystko było wtedy umarzane. Wołomińscy radni twierdzą, że Kryszyński jako były zetchaenowiec miał wpływy w wielu instytucjach dzięki partyjnym kontaktom.

Gdy w 1998 r. nie dostał się do rady powiatu warszawskiego, przygarnął go jako doradcę Tomasz Szyszko, zetchaenowski minister łączności. Do KGHM i telefonii Dialog trafił również z poparcia działaczy byłego ZChN.

Do pracy w Wołominie ściągnął Kryszyńskiego szef tutejszego ZChN – Adam Kopczyński. Zaś do Ministerstwa Rolnictwa wprowadził go były prezes Zjednoczenia Ryszard Czarnecki, który zdaniem samorządowców sprawiał wrażenie osoby mocno zaprzyjaźnionej z Kryszyńskim. Dzisiaj Czarnecki nie ukrywa, że chciałby przejąć schedę po Lepperze, w którego afera gruntowa politycznie uderzyła najbardziej.

Polityka 32.2007 (2616) z dnia 11.08.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama