Za kilkanaście miesięcy pierwsze 4 tys. członkiń otwartych funduszy emerytalnych skończy 60 lat. Będą mogły przejść na emeryturę. Nadal jednak nie wiedzą, kto i w jakiej postaci wypłaci im zgromadzone oszczędności. Kolejne rządy myślały o wszystkim, ale o najważniejszym zapomniały.
Ten obecny też się nie spieszył. Teraz do końca czerwca ma przedstawić do konsultacji społecznych stosowny projekt ustawy. Ale zanim to zrobi, warto zastanowić się, o co toczy się spór i co się komu opłaca. To w końcu nasze pieniądze i powinniśmy ich pilnować. A interesy mogą być różne, zależne od sytuacji rodzinnej, materialnej, a nawet płci przyszłego emeryta.
Powiedzmy uczciwie – w przypadku tej pierwszej fali zreformowanych emerytek mówimy o sumach raczej symbolicznych.
Polityka
16.2007
(2601) z dnia 21.04.2007;
Rynek;
s. 48