Archiwum Polityki

Chuda świnka skarbonka

Za kilkanaście miesięcy pierwsze 4 tys. członkiń otwartych funduszy emerytalnych skończy 60 lat. Będą mogły przejść na emeryturę. Nadal jednak nie wiedzą, kto i w jakiej postaci wypłaci im zgromadzone oszczędności. Kolejne rządy myślały o wszystkim, ale o najważniejszym zapomniały.

Ten obecny też się nie spieszył. Teraz do końca czerwca ma przedstawić do konsultacji społecznych stosowny projekt ustawy. Ale zanim to zrobi, warto zastanowić się, o co toczy się spór i co się komu opłaca. To w końcu nasze pieniądze i powinniśmy ich pilnować. A interesy mogą być różne, zależne od sytuacji rodzinnej, materialnej, a nawet płci przyszłego emeryta.

Powiedzmy uczciwie – w przypadku tej pierwszej fali zreformowanych emerytek mówimy o sumach raczej symbolicznych. Na wysokość ich świadczenia największy wpływ będą miały lata przepracowane, gdy o reformie jeszcze się nikomu nie śniło i OFE nie istniały. W funduszach do czasu przejścia na emeryturę oszczędzać będą zaledwie 10 lat. W dodatku składka płynąca do II filara jest o wiele mniejsza niż ta zapisywana na I, czyli w ZUS. Osoba zarabiająca średnią krajową będzie miała na koncie w OFE około 10 tys. zł. Jak się tę sumę podzieli przez 20 lat jej hipotetycznego dalszego życia, to miesięcznie wyjdzie ok. 80 zł. Biletu na Kanary na pewno się za to nie kupi. Część emerytury pochodząca z OFE będzie tylko kwiatkiem do kożucha, czyli świadczenia wyliczonego przez ZUS.

Dopiero za kolejne dziesięć, dwadzieścia lat, choć do II filara nadal napływać będzie mniej pieniędzy, jego znaczenie będzie rosło. Obecny trzydziestolatek jako przyszły emeryt więcej już dostanie z OFE niż z ZUS. To nie jest niespodzianka, od początku wiadomo było, że reforma robiona jest głównie z myślą o młodych.

ZUS to nie mus

Czasu zostało naprawdę niewiele – ZUS ostrzega, że sama budowa systemu informatycznego do wypłat z OFE potrwa co najmniej półtora roku. Na dobrą sprawę ustawy już dawno powinny być uchwalone. Co muszą rozstrzygnąć?

Po pierwsze: kto będzie nam wypłacał tę część świadczenia, na którą oszczędzaliśmy w OFE?

Polityka 16.2007 (2601) z dnia 21.04.2007; Rynek; s. 48
Reklama