Archiwum Polityki

Ptasi ogród

Wiosną do naszych, coraz liczniejszych, miejsko-podmiejskich lub wiejskich ogródków przylatują ptaki. Jak je rozpoznać i jak je zatrzymać na dłużej?

Nawet bez specjalnych starań właściciel działki usłyszy za oknem śpiew bogatki (już pod koniec stycznia!), w marcu – dzwońca, trznadla i kosa, a około 1 kwietnia – zięby, zaś jesienią zobaczy stada kwiczołów lub jemiołuszek objadających drobne owoce. Przybycie ptaków jest nieuniknione, ale ten, kto by chciał to przyspieszyć, może wprowadzić opisane niżej udogodnienia (fot. 1).

Stały ruch ludzi i ich zwierząt – psów, a nawet kotów – zniechęcający do wizyt drapieżniki, zachęca jednocześnie ptaki do osiedlenia (jest to tzw. syndrom drogi do wodopoju, bezpiecznej dla drobnicy). Przyciąga je też wszechobecność młodych iglaków i zakamarków w zabudowaniach – gdzie mogą ukryć gniazda, oraz krzewów ozdobnych z małymi owocami i rabat kwietnych – jako źródła pożywienia nie tylko roślinnego, ale i zwierzęcego, w postaci bezkręgowców związanych z tymi roślinami. Rezerwą pokarmową są zazwyczaj pobliskie lasy i nieużytki.

Z ciekawszych gości może pojawić się gil (fot. 2), gąsiorek (fot. 3), o którego wizycie świadczą jego ofiary nadziane na kolce, oraz dzięcioły i stadko kuropatw. Niektóre ptaki pokażą się tylko w powietrzu – śmigną w przelocie lub zapolują, jak np. jaskółka dymówka (fot. 4) i oknówka oraz jaskółkopodobny jerzyk. Z wielkich przeszybuje np. bocian, ale i drapieżnik myszołów, a z sokolików – pustułka i kobuz. Przemkną też czasem przez ogród, niewidoczne dla nas, krogulec i jastrząb (fot. 5).

W gromadzie.

Wczesną wiosną na działkę przenoszą się ptaki zimujące w okolicy, np. dzwoniec, trznadel, sikory, bażant, ale i przylotny szpak (fot. 6), który wraz ze skowronkiem i czajką jest zwiastunem wiosny.

Polityka 11.2007 (2596) z dnia 17.03.2007; Ludzie; s. 104
Reklama