Archiwum Polityki

Czołgiści

Miasteczka są dumne z różnych rzeczy, a akurat Różan z czołgu typu T-34. Milion złotych wyda na renowację dumy. A co, jeśli potem okaże się, że radzieckość czołgu narusza czyjąś godność w myśl ustawy o depomnikizacji?

Czy czołg kwalifikuje się do pakietu elementów politycznych? – zastanawia się burmistrz Różana Jerzy Parciński. Na dzień dzisiejszy Różan, widz wielu teatrów wojennych, posiada rozliczne miejsca pamięci. Takie jak: pamięć kombatantów wrześniowych, pamięć gwardzistów ludowych oraz zgoła odmienna pamięć żołnierzy krajowych. W newralgiczne pamięciowo dni grupy starszych panów z wieńcami odnajdują na rynku dedykowane sobie pomniki. Pakiety przekonań politycznych nie pozwalają delegacjom na kontakt. Lecz burmistrz niezmiennie stawia swoją osobę do dyspozycji jako moderatora. Dla rozładowania nabrzmiałej atmosfery pójdzie z kwiatami tu i tam. Zhumanizuje okoliczności.

Proszę zauważyć, mówi burmistrz, zamiejscowe dzieci wspinające się po postaci żołnierza wrześniowego. Dorośli turyści robią im zdjęcia. Dotykając sedna, mówi burmistrz, czołg także bywa pamiątką z pobytu w Różanie.

Naprzemienność

Uderza naprzemienność występowania epok politycznych, mówi burmistrz Parciński. W pierwszej kolejności car wzniósł w Różanie forty, a teraz proszę: nie ma cara. A forty służą do przechowywania odpadów radioaktywnych. W międzywojniu była podchorążówka – za socjalizmu rozebrano ją w nurcie nienawiści dla sanacji. Cegieł można szukać rozrzuconych po gminie. Żyli w Różanie Żydzi – wszystkich Niemcy zabrali na śmierć. Ich potomkowie chcieli mieć w Różanie tablicę – nie mają. Szli czerwonoarmiści wyzwalać Różan – doszli do Rzeczpospolitej numer 4, która skonfiskuje im czołgi.

Jako Polacy, mówi burmistrz, dajemy się podpuszczać emocjonalnie za bardzo. Zważmy w jednej dłoni współczesną geopolitykę, w drugiej różański czołg. Pytanie nasunie się machinalnie: chcemy sprzedawać polskie mięso do Rosji czy nie?

Gwoli prawdy czołg, który wyzwalał Różan, odjechał na Berlin.

Polityka 24.2007 (2608) z dnia 16.06.2007; Ludzie; s. 114
Reklama