Archiwum Polityki

Małe jest piękne

Nadmiar ludzi wykształconych, z którymi nie wiadomo, co robić, zaczyna być problemem społecznym. Jak wiadomo ludzie ci lubią narzekać, wiecznie nie podoba im się to i tamto, a niektóre polecenia trzeba im powtarzać kilka razy (chociaż i tak nie ma pewności, czy je wykonają). Zbyt duża wiedza stała się dla nich poważnym balastem i nic dziwnego, że brakuje dla nich miejsc pracy.

Prawda jest taka, że w obliczu nowych wyzwań, na poważnych stanowiskach w państwowych instytucjach, potrzeba ludzi dysponujących kameralnym wykształceniem, ale otwartych i rozumiejących, co się do nich mówi. Ludzi wsłuchanych w innych ludzi (którzy powiedzą im, co trzeba zrobić, bo od tego są). Prasa donosi, że takich ludzi o niewielkim, ale uczciwie i z dużym trudem zdobytym wykształceniu, bezbłędnie znajduje Samoobrona. Małe jest piękne, powiadają liderzy tej partii, wyciągając coraz to nowe kadry z sobie tylko znanych miejsc. Ostatnia zdobycz to Kazimierz Wójcik – nowy doradca zarządu Funduszu Składkowego Ubezpieczenia Społecznego Rolników. Dysponuje wykształceniem średnim bez matury, a o tym, że kompetencje ma, może świadczyć to, że jako poseł Samoobrony i szef partii w regionie zatrudnił syna jako dyrektora biura poselskiego, zaś najbliższą rodzinę ulokował na listach wyborczych.

Doradca Wójcik pytany przez dziennikarzy, czym się będzie zajmował, nie chce powiedzieć, co potwierdza, że głupi to on nie jest i się na doradcę nadaje. Życzymy mu, żeby znalazł sobie jakieś zajęcie, ale gorąco wierzymy, że nawet jeśli nie znajdzie, to i tak weźmie stosowne wynagrodzenie.

Polityka 24.2007 (2608) z dnia 16.06.2007; Fusy plusy i minusy; s. 117
Reklama