Archiwum Polityki

Święty Mikołaj nie wyrabia

W sklepach brak sprzedawców i kasjerów. Ci, którzy nie wyjechali na Zachód, nie chcą pracować za marne pensje. Przed świętami miliony Polaków ruszą na zakupy – i utkną w kolejkach.

Kosmetyki i perfumy to częsty prezent gwiazdkowy. Dlatego już dziś dyrektorka jednej z perfumerii we Wrocławiu obawia się: – W grudniu może być tu horror. Już w zeszłym roku mieliśmy duże kolejki, których nie udało się skrócić mimo otwarcia dodatkowych kas oraz ściągnięcia pracowników z agencji pracy tymczasowej. W krytyczny weekend 22–23 grudnia, tuż przed Wigilią, sama będzie musiała stanąć przy kasie.

W tym roku klientów będzie wyjątkowo dużo. Szybki wzrost płac w kraju i pieniądze płynące od emigrantów poprawiają ostatnio nastroje rodaków. W efekcie kupujemy na potęgę. Odbijamy sobie chude lata gospodarczego spowolnienia. Sprzedaż detaliczna rośnie miesięcznie po ok. 2 proc. W reklamach namawiają, żeby „dać sobie odrobinę luksusu”. I my to robimy. Kupujemy o jedną czwartą więcej odzieży, obuwia, kosmetyków, mebli oraz sprzętu AGD i RTV niż przed rokiem. Tzw. wskaźnik ufności konsumenckiej (skłonność do większych zakupów, brak obaw przed bezrobociem) jest najwyższy od 10 lat! Dla sklepów oznacza to wielkie obroty. Szał zakupów, jaki ogarnie Polaków przed świętami Bożego Narodzenia, tym razem będzie rekordowy. Rekordowe będą też kolejki.

Deficyt rąk do pracy w handlu i usługach jest coraz bardziej odczuwalny.

– W ciągu ostatnich dwóch lat zapotrzebowanie na pracowników w tej branży zwiększyło się dziesięciokrotnie. Na początku 2005 r. mieliśmy 906 ofert pracy, a w drugim kwartale tego roku aż 8433 – mówi Przemysław Gacek z portalu Pracuj.pl. Jego zdaniem, pracodawcom nie uda się zapełnić wszystkich wakatów. Zabraknie przede wszystkim ludzi do bezpośredniej obsługi, doradców, sprzedawców, kasjerów, a nawet hostess do prowadzenia promocji i pracowników do wykładania towarów na półkach. Największy deficyt rąk do pracy jest w dużych miastach w woj.

Polityka 43.2007 (2626) z dnia 27.10.2007; Rynek; s. 44
Reklama