Archiwum Polityki

Nominacje. Literatura

O tym, że był to niezły rok dla polskiej literatury, świadczą nie tylko książki trójki nominowanych do Paszportu, ale nazwiska i twórczość innych, których krytycy zgłosili do naszej nagrody. Niewiele więc brakowało, by w ostatecznej rozgrywce znalazł się Jacek Dukaj (za wielowątkowy, monumentalny „Lód” z alternatywną historią Polski w tle), Krzysztof Varga (za kolejną melancholijną w tonacji powieść „Nagrobek z lastryko”), poeta Tomasz Różycki (za powieść „Kolonie”) i Zygmunt Miłoszewski (za psychologiczny kryminał „Uwikłanie”). Dodajmy do tego udane książki laureatów z ostatnich lat (Marka Krajewskiego i Jacka Dehnela), którzy – siłą rzeczy – nie mogli być powtórnie nominowani.

Wreszcie mamy naszych finalistów, których – mimo odrębości tematów, stylów i temperamentów pisarskich – łączy jedno: poszukiwanie takiego punktu orientacyjnego, z którego można ogarnąć rodzimą perspektywę. Te punkty widzenia bywają rozmaite: u Sieniewicza mamy bunt starców, skierowany przeciw młodości kultywowanej w kulturze popularnej. U Klimki-Dobrzanieckiego swojskość przefiltrowana jest przez emigracyjne doświadczenie. Wreszcie u Witkowskiego mamy do czynienia z demaskacją rozmaicie pojętych grzechów narodowych (od moherowego katolicyzmu po nowobogackie zadławienie pieniądzem), a środkiem pozwalającym je ukazać jest styl opowieści.

Witkowski zbliża się w pisarskiej metodzie do „Transatlantyku” Witolda Gombrowicza i chyba trudno o większy komplement.

Tegoroczne osiągnięcia nominowanych skłaniają do jeszcze jednego wniosku: bez względu na to, kto zdobędzie naszą nagrodę w tym roku, możemy być (raczej) spokojni o następne sezony. Kandydatów do Paszportów z pewnością nie zabraknie.

Hubert Klimko-Dobrzaniecki

(ur.

Polityka 51.2007 (2634) z dnia 22.12.2007; Kultura; s. 84
Reklama