Archiwum Polityki

Patent na talent

Jeśli 13-letni Klimek Murańka wystartuje w styczniu w narciarskim Pucharze Świata, będzie najmłodszym, najmniejszym i najlżejszym zawodnikiem w takiej imprezie. Trzymajmy kciuki, bo nie zawsze z cudownych dzieci wyrastają wielcy sportowcy.

Talent Murańki objawił się trzy lata temu, kiedy podczas treningu na Dużej Krokwi 10-letni chłopiec pofrunął na odległość 135 m, zaledwie o pięć mniej od ustanowionego przez Adama Małysza rekordu skoczni. Było to latem, na igelicie. Klimek ćwiczył na małych i średnich skoczniach, na dużej oddał skok za zgodą swego trenera Jerzego Jarząbka oraz na odpowiedzialność ojca. Wszystkich obecnych wyczyn Klimka oszołomił, a on spokojnie pojechał do domu pooglądać bajki na wideo. Całą historię szkółki skoków i rodziny Murańków opisaliśmy wówczas na naszych łamach (POLITYKA 39/04) i oto nadchodzi pora sprawdzenia, czy ten wielki talent przemieni się w mistrza.

Trzy lata temu Klimek Murańka ważył 26 kg i mierzył 135 cm. Dziś: 38 kg i 152 cm, ale przecież ciągle jest dzieckiem. Tyle że objętym już centralnym szkoleniem kadry skoczków, w której jest najmłodszy. Na letnich mistrzostwach Polski w gronie seniorów zdobył brązowy medal i tym samym pełne prawo startu w reprezentacji, jaką wystawimy w konkursach o Puchar Świata. Teoretycznie jest to możliwe, gdyż w zawodach FIS nie ma limitów wiekowych, co potwierdził dyrektor skoków narciarskich FIS Walter Hofer. Ograniczenia wiekowe dotyczą jedynie tzw. przedskoczków w konkursach na mamucich skoczniach.

Hofer jest zdania, że ewentualne objawienie się cudownego dziecka z Polski na światowych skoczniach byłoby wielce interesującym wydarzeniem dla tej dyscypliny. Również marketingowym. Nic dziwnego, że prezes PZN Apoloniusz Tajner oraz trener kadry skoczków Hannu Lepisto rozważają szansę debiutu Klimka w Pucharze Świata. Oczywiście, nie ma mowy o udziale w niezwykle wyczerpującej serii konkursów, ale nie wykluczono jednego czy dwóch startów. Najbardziej prawdopodobny wydaje się udział w zawodach w Zakopanem (25 i 26 stycznia 2008 r.

Polityka 51.2007 (2634) z dnia 22.12.2007; Ludzie; s. 151
Reklama