Archiwum Polityki

Powrót Olejnika

Kazimierz Olejnik, były zastępca prokuratora generalnego, jest społecznym doradcą w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Pomaga przy pisaniu projektu ustawy o pracy operacyjnej, m.in. policji i służb specjalnych. – Pan prokurator jest jednym z wielu naszych doradców – prokuratorów i prawników – pracujących dla nas społecznie, bez żadnego wynagrodzenia – mówi Wioletta Paprocka, rzecznik resortu spraw wewnętrznych. – Pomagam społecznie, bo od kilku lat jestem prokuratorem w stanie spoczynku – mówi Olejnik. Ale, jak twierdzi, jego stan zdrowia jest coraz lepszy i coraz częściej kusi go, by wrócić do pracy. – A żeby wrócić na stałe? Cóż, odpowiem tak: w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz – mówi dyplomatycznie.

W czerwcu 2005 r. Olejnik miał poważny wypadek drogowy. Służbowy Opel Vectra, prowadzony przez jego kierowcę, przy prędkości ok. 150 km/h zjechał z drogi, przebił metalową barierkę i stoczył się z nasypu. Zastępca prokuratora generalnego ledwo uszedł z życiem. Przez trzy miesiące przechodził rehabilitację. Olejnik pochodzi z Łodzi, ma na swoim koncie m.in. rozbicie łódzkiej ośmiornicy. W 2000 r. „w dowód uznania dla wielkich zasług w zwalczaniu najgroźniejszej przestępczości” ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński osobiście wręczył mu nominację na prokuratora Prokuratury Apelacyjnej. Trzy lata później, gdy premierem był Leszek Miller, został zastępcą prokuratora generalnego.

Po wypadku do pracy w prokuraturze już nie wrócił. W styczniu 2006 r., już po wygranych przez PiS wyborach, został odwołany ze stanowiska. Zastąpił go Jerzy Engelking.

Polityka 13.2008 (2647) z dnia 29.03.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama