Rzecznik praw dziecka Ewa Sowińska znów interweniuje w sprawie wyświetlania zwiastunów filmów dla dorosłych podczas kinowych seansów dla najmłodszych. Pisała już w tej sprawie do UOKiK, teraz chce, by zajęła się nią Rada Etyki Reklamy. Twierdzi, że są to reklamówki „składające się przeważnie z najbardziej kontrowersyjnych scen”.
W Polsce nie ma jednak instytucji, która przypisywałaby filmy i kinowe zwiastuny do określonej grupy wiekowej. W USA, zanim film czy zwiastun trafią do kin, specjalnia komisja decyduje, ile lat musi mieć skończone widz, by mógł go obejrzeć. W Polsce takie decyzje opierają się na wyczuciu dystrybutora, który tylko sugeruje granice wiekowe.
W sprawie zwiastunów filmów przeznaczonych dla dorosłych, emitowanych w TVP, interweniował w 2003 r. w KRRiT Paweł Jaros, poprzednik Sowińskiej. Ona sama oprócz pisania listów już dwa razy zwracała się do ministra kultury i dziedzictwa narodowego w poprzednim rządzie o podjęcie inicjatywy ustawodawczej, która ureguluje tę sprawę. Na razie nic się nie zmieniło, dlatego idąc z dzieckiem do kina lepiej mu przed seansem zasłaniać oczy.