Zapytaliśmy marszałka z koalicji – Bronisława Komorowskiego (PO) i wicemarszałka z opozycji – Krzysztofa Putrę (PiS) o prywatne i polityczne postanowienia na nowy rok.
Prywatnie
Krzysztof Putra
Obiecuję, że moja ósemka dzieci będzie miała ze mnie większy pożytek niż w minionym roku i postaram się być częściej z żoną, ale nie kosztem polityki. Obiecałem moim czterem synom w wieku szkolnym, i pewnie będą mnie trzymać za słowo, że raz w tygodniu będę ich zabierał na basen. Dobrze to wymyślili, bo tam z pewnością nie będę mógł odbierać telefonu komórkowego.
Bronisław KomorowskiPoza polityką chcę mieć czas na to, by zaznać trochę normalnego życia. Żonie nie mogę obiecać więcej czasu, ale na pewno może liczyć na więcej mojego zaangażowania emocjonalnego.
Publicznie
Krzysztof Putra
Będę bardzo aktywny w klubie parlamentarnym. Czeka nas ciężka robota, bo trudno policzyć wszystkie cuda, które naobiecywał w kampanii wyborczej i w exposé premier Donald Tusk, a jeszcze trudniej je zrealizować, więc postanowiliśmy dokładnie go w tym roku z tego wszystkiego rozliczyć. W zeszłym roku postanowiłem, że na Podlasiu PiS będzie miało bardzo dobre notowania i spełniło się, bo w wyborach parlamentarnych mieliśmy tu świetny wynik.
Bronisław Komorowski
Moim mocnym postanowieniem na ten rok jest, by nie dać się wciągnąć w wir politycznego konfliktu. Jestem na froncie i trudno zachować dystans do politycznej zawieruchy, choć ten rok i tak zapowiada się spokojniej niż miniony. Obiecuję, że nie dam się sprowokować i będę trzymał na wodzy własne emocje. (Dąb.)