To już postanowione – Nepal będzie republiką. W kwietniu Nepalczycy wybiorą konstytuantę, a ta zniesie 240-letnią monarchię. Ostatnim królem będzie obecny monarcha Gyanendra. Władzę objął po masakrze, do której doszło na dworze królewskim w 2001 r. Jego brat, ówczesny następca tronu, zamordował wtedy ich ojca króla Birendę, który odmówił mu samodzielnego wyboru małżonki. Gyanendra nie uniósł ciężaru korony. Nie poradził sobie z trwającą od ponad dekady rebelią maoistów, na dodatek dwa lata temu wprowadził stan wyjątkowy i ogłosił rządy absolutne. Niezadowoleni poddani zmusili go do ustępstw. Do przywróconego parlamentu weszli maoiści, którzy uzgodnili z największymi partiami zawieszenie broni pod warunkiem wprowadzenia republiki. Po detronizacji Gyanendry na świecie pozostaną 44 państwa rządzone przez koronowane głowy. Ostatnio królestwa upadły w 1979 r., gdy obalono szacha w Iranie i cesarza w Cesarstwie Środkowoafrykańskim.