Archiwum Polityki

Lustro do ochrony głowy

Kancelaria Prezydenta kupuje właśnie specjalistyczny sprzęt, w tym m.in. urządzenie do kontroli bagażu, przenośny detektor materiałów wybuchowych, stacjonarny i ręczny detektor metalu, hełm ochronny z przyłbicą, mechaniczny manipulator teleskopowy, telewizyjny zestaw inspekcyjny oraz lustro samochodowe do przeszukiwania podwozi pojazdów.

Ogłoszenie o przetargu jest ogólnodostępne, także w Internecie, i wywołuje pytania, czy zanadto nie zdradza tajemnicy, jak chroniona jest głowa państwa? Zdaniem Ryszarda Szarejki, który pracował w ochronie niemieckiego rządu, a obecnie ma własną firmę ochroniarską, Kancelaria Prezydenta popełniła błąd ogłaszając przetarg: – Należy utrzymywać w tajemnicy to, czym się dysponuje, bo osoba, która chciałaby przeprowadzić zamach na prezydenta, dowiaduje się, jakim sprzętem dysponuje ochrona i jakiego przeciwsprzętu może użyć.

Przeciwnego zdania jest mjr Krzysztof Przepiórka, wiceprezes Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM: – To typowy zestaw. Jeśli komuś przyszłoby coś do głowy, to taki zakup mówi: „bójcie się, mamy sprzęt”. Prawo zwalnia z obowiązku przetargowego, gdy dotyczy to m.in. „zamówień objętych tajemnicą państwową zgodnie z przepisami o ochronie informacji niejawnych albo jeżeli wymaga tego istotny interes bezpieczeństwa państwa”. – Ten przepis można tu zastosować – uważa mec. Przemysław Wierzbicki, ekspert w dziedzinie zamówień publicznych. – Ujawnienie informacji o zabezpieczeniach głowy państwa narusza interes bezpieczeństwa państwa, a podanie danych z nim związanych powinno być ostatecznością.

Polityka 3.2008 (2637) z dnia 19.01.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 6
Reklama