Archiwum Polityki

Węzeł kosowski

Unia ma problem: czy przystać na proklamowanie państwa kosowskich Albańczyków, na wymuszoną zmianę granic Serbii i oderwanie części jej terytorium. Albańczycy są zdesperowani, Serbowie
JR/Polityka

W grudniu tysiące Albańczyków znów wyszły na ulice Prisztiny. Domagali się niepodległości, już, natychmiast. Bez dalszych rozmów, porozumień, nowych terminów. Bez międzynarodowego protektoratu, dozowania suwerenności kropla po kropli. Właśnie dotarła wiadomość, że oenzetowskie negocjacje zakończyły się fiaskiem. Nie znaleziono rozwiązania, które satysfakcjonowałoby serbską i albańską stronę konfliktu.

Prisztina chce niepodległości: Albańczycy stanowią dziś 90 proc. mieszkańców prowincji i uważają, że to ich etniczne ziemie. Serbia nie zgadza się na secesję: Kosowo to kolebka serbskiej państwowości. Wystarczy iskra, żeby znów doszło do zamieszek, choć NATO ostrzega, że nie dopuści do przemocy. Nadal utrzymuje w prowincji 16 tys. żołnierzy. Unia stara się teraz zyskać na czasie.

Europa nie umiała poradzić sobie z wojną na Bałkanach, ale dziś ma poczucie, że wystarczy tego wstydu. Bruksela nie chce chować głowy w piasek i zostawić pola Ameryce, która zresztą od początku była orędownikiem i mecenasem niepodległego Kosowa, a George Bush osobiście przyrzekł to w Prisztinie, za co tłum całował go tam po rękach (kradnąc przy okazji prezydencki zegarek).

Bruksela nie chce też ulec Rosji, która sprzeciwia się niepodległości serbskiej prowincji, a w sporze zwietrzyła szansę na poszerzenie swoich wpływów na Bałkanach i konkuruje tu z Ameryką. Autorytet unijnej polityki zagranicznej wystawiony jest w Kosowie na ciężką próbę.

Prisztina, gdzie w niedawnych wyborach zwyciężyła radykalna, nacjonalistyczna Demokratyczna Partia Kosowa, jako cel numer jeden zapowiada ogłoszenie niepodległości.

Lider zwycięskiego ugrupowania Hashim Thaci, który właśnie utworzył nowy rząd, podgrzewa nastroje, mówiąc, że niepodległość to kwestia najbliższych miesięcy.

Polityka 3.2008 (2637) z dnia 19.01.2008; Świat; s. 52
Reklama