Archiwum Polityki

Nota niedyplomatyczna

Podobno w tych dniach Daniel Passent skończył 70 lat. Nic tego w zasadzie nie potwierdza, Daniel wygląda tak jak zawsze i pisze tak jak zawsze, ale ponieważ przyniósł do redakcji jubileuszowy tort, więc może coś i jest na rzeczy. Z tych 70 (?) lat prawie 50 (!) przepracował w „Polityce”, z krótkimi przerwami na podyplomowe studia w Princeton i Harvardzie oraz dłuższymi na pracę dziennikarską w USA i na ambasadorowanie w Chile. Potem miał podobno zostać jeszcze ambasadorem w pewnym dużym zachodnim kraju. Jest niewątpliwą stratą dla tego kraju, a korzyścią dla „Polityki” i jej czytelników, że z tej propozycji zrezygnował. Poza wszystkim, felietony mają wyższą rangę literacką niż noty dyplomatyczne. Ile tych felietonów – pod nazwiskiem i jako Bywalec – napisał, nawet z okazji jubileuszu nie da się zliczyć. Do tego mnóstwo innych tekstów gazetowych – w Polsce i za granicą – książek, występów telewizyjnych i radiowych. I jeszcze kabaret, w czasach gdy były prawdziwe kabarety. I bujne życie towarzyskie. Czego tu jeszcze życzyć? Danielu, tylko tak dalej!

Polityka 19.2008 (2653) z dnia 10.05.2008; Do i od redakcji; s. 123
Reklama