Polscy politycy są jak Casanova. Wciąż doznają nowego uniesienia. Przeżywają je równie gwałtownie, jak potem porzucają. A owoce jednorazowych uniesień zostają. Dłużej niż rządy, polityczne kariery, partie. Polska pełna jest sierot po Casanovie.
W wojnie o media następuje nieoczekiwana zmiana. O ile jeszcze niedawno prawie wszyscy: politycy, dziennikarze, artyści, uważali, że telewizja publiczna (i radio) jest w obecnym kształcie nie do zreformowania, o tyle teraz skłonni są zgodzić się, że najlepiej będzie, jeżeli wszystko zostanie po staremu.
PiS pokazało jak można psuć system i ciąć najbardziej delikatną ustrojową tkankę, tak by nie zabrudzić skalpela.
Minister Klich zapowiada, że Polska chce wzmocnić europejskie możliwości obronne.
Wiadomo, prawica w Polsce górą, ale co to właściwie za prawica? Ona sama się ze sobą o to spiera.
Partie zapewniają pensje i prestiż, ale wymagają absolutnego posłuszeństwa. Dlatego niepokorni lądują na marginesie.
Ostatnia awantura o nominacje generalskie między Pałacem Prezydenckim i małym pałacykiem przy ulicy Klonowej, w którym urzęduje minister obrony Bogdan Klich, zachęca, żeby polskiej generalicji przyjrzeć się z bliska. Czeka nas tu sporo zaskoczeń.
Z rynkiem praw jazdy jest jak z polskim futbolem. Wszyscy wiedzą, że od lat jest skorumpowany. I co? I nic.
Zwykle już samo oskarżenie kogoś o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa oznaczało w PiS śmierć polityczną, a co najmniej zawieszenie w prawach czy odwołanie do czasu wyjaśnienia. Sprawa Bogusława Kowalskiego pokazuje, że nastąpiła zmiana zasad.
Wchodzi w życie prawo, które umożliwia przejście na emeryturę 60-letnim mężczyznom. My obniżamy wiek emerytalny, podczas gdy Europa idzie w odwrotnym kierunku. Kto tu będzie pracował?
Żyjemy w ciekawych czasach, ale i przerażających. Po świecie znowu rozlewa się fala głodu. To największy wstyd naszej cywilizacji.
Nowe samoloty dla VIP-ów to opowieść ciągnąca się od lat. Teraz z tragiczną puentą.
Siódmego maja Dmitrij Miedwiediew uroczyście przejmuje władzę na Kremlu, następnego dnia odchodzący prezydent obejmie urząd premiera. O tej dwuwładzy w Rosji krążą sprzeczne przypuszczenia.
W Muzeum Narodowym w Limie spotkają się na szczycie przywódcy 59 państw Ameryki Łacińskiej i Unii Europejskiej (wśród nich premier Tusk, kanclerz Merkel i prezydent Sarkozy). Może być gorąco.
Głośno jest o łamaniu przez Chiny praw Tybetańczyków, którzy zdesperowani sięgnęli po broń ostateczną, na jaką buddyzm pozwala, czyli bunt. Tybetańczycy są jednak bez szans. Znacznie większym kłopotem dla Chin byłby bunt Ujgurów, czyli mieszkańców prowincji Sinkiang.
Nic w tej książce nie jest zbeletryzowane.
Mechaniczne człowieczeństwo.
Starość, znieczulenie przed śmiercią.
W wiedeńskim Kunstforum przygotowano wystawę malarstwa abstrakcyjnego. Ekspozycja miała być świadectwem potęgi jednego z najgłośniejszych kierunków sztuki XX w., a jest dowodem na jego powolną agonię.
Niezamężna heteroseksualistka po czterdziestce to najsłabiej opisana postać w historii – twierdzi brytyjska pisarka Carol Clewlow, której opowieść „Singlom żyje się lepiej” znalazła się na półkach naszych księgarń, obok „Nowej singielki” i „Rozkoszy życia w pojedynkę”.
Końca wojny w Iraku nie widać, ale amerykańscy reżyserzy już pokazują jej niszczycielskie skutki. Filmów na ten temat jest coraz więcej i są coraz lepsze.
Rozmowa z reżyserem Jerzym Jarockim o spektaklu „Błądzenie”, przeniesionym z Teatru Narodowego do Teatru Telewizji
Z kolekcją książek dla dzieci i młodzieży zatoczyliśmy koło. Kończymy utworem Astrid Lindgren – pisarki, która rozpoczynała naszą serię pół roku temu. Do Emila ze Smalandii i Lotty z ulicy Awanturników dołącza kolejna bohaterka stworzona przez Szwedkę: Ronja.
Gdy niemal 300 lat temu negocjowano traktat w Utrechcie, pewien duchowny przedstawił wizję układu między państwami, który nazwał po prostu... Unią Europejską. I wcale nie był w swoim dziele nowatorem.
Jesteśmy w Unii ostatnim krajem, jeśli chodzi o wydatki na leki onkologiczne i skuteczność tej terapii.
Rozmowa z ministrem środowiska prof. Maciejem Nowickim.
Sam albo z pomocą wynajętej firmy. W stylu dworkowym albo coraz modniejszym modernistycznym. W ciasnocie albo z basenem. W morzu papierów, w pędzie i stresie, na kredyt – tak buduje się Polak Anno Domini 2008.
W składach i marketach budowlanych nie ma tłoku. Sezon budowlany zaczął się w tym roku spokojnie. Umiarkowany jest także – przynajmniej na razie – wzrost cen.
Coraz więcej rodziców nie posyła swoich dzieci do szkoły, tylko uczy je samodzielnie w domu.
Ta historia jest tak monstrualna, że wydaje się wzięta bardziej z literatury sensacyjnej niż z życia. Kazirodcze niewolnictwo. Perfekcyjnie zaplanowane podwójne życie złoczyńcy. I pozorny spokój drobnomieszczańskiego osiedla małych, zadbanych domków. Nobliwy kościół z zatroskanym proboszczem.
Czas seksualnego wykorzystywania dzieci przez ojców wynosi, zdaniem badaczy problemu, nie dłużej niż nieco ponad pięć lat.
Rodzinne domy dla osób wiekowych to nowość w Polsce. Przypominają rodzinne domy dziecka. Czy taki model się przyjmie?
Ptaki coraz lepiej adaptują się do życia w cywilizacji. Kormorany i żurawie zakładają kolonie na obrzeżach wsi, gawrony, kawki, szpaki, sroki, wrony, a nawet mewy srebrzyste sprowadzają się do miast. Niby to miłe towarzystwo, ale nie do końca.