Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Z haseł niesionych na transparentach i wykrzykiwanych podczas tegorocznych pochodów pierwszomajowych: „Ręce precz od kodeksu pracy. Nie pozwolimy, aby był on zabawką w rękach liberałów” (OPZZ), „Mniej pracy – większe zarobki!” (Nowa Lewica), „Najpierw ludzie, później zysk” (Anarchiści), „Dawać na płacę nie na tacę” (SLD), „Pierwszy maja dniem Samuraja” (Organizacja Naszość).

Niezbyt udał się natomiast tym razem Czerwony Pic-Nic zorganizowany tradycyjnie przed Pałacem Kultury (słomiany miś, wata cukrowa, stare samochody i stare piosenki). Recenzja „Gazety Stołecznej”: „Do końca imprezy dotrwała zaledwie garstka publiczności. Czyli wszystko potoczyło się według sprawdzonego, polskiego scenariusza: miały być fajerwerki, a wyszedł pic. I nic”.

Mirosław Boruc, prezes Instytutu Marki Polskiej, w „Polsce” z okazji obchodzonego 2 maja Dnia Flagi: „Marketingowo flagi w ogóle nie działają. Flag identycznych z polskimi jest w różnych regionach kilkadziesiąt. To nas nie odróżnia”. Zdaniem prezesa odróżnia nas natomiast samo słowo Polska: „To genialna, niepodrabialna i krótka nazwa. Nie do zapomnienia”.

Nigel Kennedy, wybitny skrzypek, który od kilku lat mieszka w Krakowie, w „Dzienniku” o nas: „Polaków jako naród cechuje niespotykane umiłowanie wolności, spontaniczności oraz bezinteresowności – całkowite zaprzeczenie kultury zachodnioeuropejskiej, zepsutej przez bezmyślny konsumpcjonizm... Niestety, podobne tendencje zauważam też w waszym kraju: za bardzo zachłysnęliście się kulturą McDonald’s i mitem szybkiej, łatwej kariery.

Polityka 19.2008 (2653) z dnia 10.05.2008; Polityka i obyczaje; s. 130
Reklama