Kalendarz biesiadny Polaka jest dziś nie mniej bogaty i urozmaicony niż za czasów Jędrzeja Kitowicza. Oprócz tradycyjnych świąt, hucznie obchodzonych urodzin i imienin czy suto zakrapianych uroczystości branżowych pojawiają się coraz to nowe powody, by bawić się do upadłego. Dziś jednak życie towarzyskie podporządkowane jest regułom kultury masowej, która nawet starym zwyczajom nadaje nową formę i nierzadko nową treść. Postanowiliśmy więc sporządzić spis najważniejszych imprez, które wypełnią najbliższy rok.
Wszystkie cytaty otwierające rozdziały pochodzą z dzieła wspomnianego Kitowicza. Jędrzej Kitowicz (1728–1804) to pamiętnikarz-historyk, konfederat barski, następnie proboszcz rzeczycki. Przez całe życie zbierał materiały do dwóch dzieł: „Opisu obyczajów za panowania Augusta III” oraz „Pamiętników, czyli historii polskiej”. Wydany po raz pierwszy w 1840 r. „Opis obyczajów” był pierwszą próbą systematycznego ujęcia życia codziennego w Polsce, a do dziś jest cenionym źródłem historycznym.
Sylwester
„Żaden z gości trzeźwo nie odszedł, jako jeden, potoczywszy się, wszystkie schody tocząc się kłębem przemierzył; jako drugiego zaniesiono do stancji nieżywego; jak ów zbił sobie róg głowy o ścianę; jak tamci dwaj, skłóciwszy się, pyski sobie powycinali; jako nareszcie ten jegomość, chybiwszy krokiem, upadł w błoto, a do tego ząb sobie o kamień wybił”. (O trunkach i pijatykach)
Chociaż dopiero teraz wkraczamy w nowy wiek i tysiąclecie, to już przy poprzednim sylwestrze specjaliści od przemysłu milenijnego zachęcali nas, by uczcić tę niepowtarzalną chwilę na ogół płacąc dwukrotnie więcej niż w poprzednich sezonach. W zamian oferowano zabawę przy latynoskiej muzyce, co zawdzięczamy sukcesom starych Kubańczyków z Buena Vista Social Club.