Archiwum Polityki

Czym Kubica zachwyca

Niewielu zdaje sobie sprawę, jak ogromne wymagania stawia Formuła 1. Ponadtrzystu­kilometrowy wyścig jest dla organizmu większym obciążeniem niż bieg maratoński.

Nie ma sportu tak wyczerpującego jak wyścigi Formuły 1” – twierdzi znany specjalista medycyny sportowej, zajmujący się m.in. badaniami kierowców wyścigowych, doktor Ricardo Ceccarelli. „Tętno kierowcy bije średnio 174 razy na minutę (normalnie 60–70/min) w czasie trwającego prawie dwie godziny wyścigu. A na starcie jest jeszcze wyższe. To ogromny wysiłek dla mózgu i ciała. Im więcej uderzeń serca, większa nerwowość u kierowcy, tym większa strata energii i szybsze zmęczenie”. Pod tym względem nasz Robert Kubica jest niezwykle wytrwały, ma tak odporną psychikę, że nie potrzebuje żadnych ćwiczeń mentalnych. Potwierdza to jego sposób zachowania przed wyścigami. On się przed startem w ogóle nie denerwuje!

Siły, które podczas jazdy na zakrętach działają na ciało, głównie na głowę, sięgają poziomu czterokrotnego przyspieszenia ziemskiego. Nawet dla dobrego i doświadczonego zawodowego kierowcy z kategorią C jest to niewyobrażalne. Ciężar ciała człowieka wzrasta bowiem czterokrotnie, np. z 70 kg do 280 kg. Najbardziej odczuwa to szyja. Głowa z kaskiem to ok. 5–6 kg, a cztery razy tyle daje ok. 30 kg. Ta ciężka głowa kierowcy Formuły 1 przy hamowaniu leci do przodu, przy przyspieszaniu do tyłu, na zakrętach na boki. Na każdym okrążeniu trzeba prawie kilkanaście razy hamować i przyspieszać, a okrążeń, w zależności od toru, jest ponad 60 i więcej.

W ciasnym kokpicie, idealnie dopasowanym do sylwetki, do którego ani wejść, ani wyjść nie można bez odłączenia kierownicy, z mocno przypiętymi pasami niemożliwe są jakiekolwiek ruchy. Niewielką swobodę mają wyłącznie stopy i ramiona. Temperatura w środku, zwłaszcza na torach w gorących strefach klimatycznych, może przekraczać 60 st.

Polityka 32.2008 (2666) z dnia 09.08.2008; Ludzie; s. 88
Reklama