George Bush szykuje miły prezent na 90 urodziny Nelsona Mandeli. Uzna, że wyżej wymieniony nie jest terrorystą, a Afrykański Kongres Narodowy, ANC, sprawujący od grubo ponad dekady władzę w RPA, skreślony zostanie z amerykańskiej czarnej (nomen omen) listy. Trochę to trwało i wymagało inicjatywy senatu, ale dobre i to. Nelson pewnie się ucieszy i nawet będzie mógł – zdjąwszy wcześniej buty do kontroli – legalnie przekroczyć granicę USA.
Polityka
27.2008
(2661) z dnia 05.07.2008;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 11