Archiwum Polityki

Z Karelem Gottem w pościeli

W Czechach ukazuje się mnóstwo książek o niczym. Hitem ubiegłego roku było dzieło „Z Gottem w pościeli – przewodnik po miłosnym życiu Złotego Słowika”. Wkrótce potem ukazały się kolejne przewodniki po wszystkich kochankach piosenkarza.

W Czechach, gdzie spędzam ostatnio sporo czasu, mam do czynienia z bardzo rozwiniętą kulturą erzacu w dziedzinie literatury. W Polsce ona ciągle raczkuje.

Hitem 2000 r. była książka o seksie z Karlem Gottem: „Z Gottem w pościeli – przewodnik po miłosnym życiu Złotego Słowika”. W Polsce nigdy takie wyznania nie ujrzałyby światła dziennego. Była kochanka Gotta, Marika Sörosöva, opowiada, że kochali się głównie na perskim dywanie i miała od tego zdarte kolana; Iveta Kolařova – że odbywało się to na skórzanej kanapie w salonie, jednak nie czuła się upokorzona faktem, że nie weszła do osobistej sypialni idola, gdyż „orgazmy na kanapie trwały do świtania”; zaś Ilona Hermova wyznaje, że często wchodziła pod stół.

Zanim przewodnik po wszystkich kochankach stał się hitem, pierwsza z wymienionych pań napisała książkę własną: „Trzy lata z idolem”. Pozazdrościła jednak sukcesu książce o kochankach en bloc i napisała drugą swoją książkę, tylko na własny temat: „Z tajnego dzienniczka Mariki S. czyli Karel Gott jest tylko jeden”. Ponieważ szczegółów z łóżka już zabrakło, a Marika nie chce zmyślać, ułożyła wszystko tak sprytnie, by książka książkę udawała. Marika trochę pracuje w telewizji, trochę jest modelką, trochę pisze w babskiej prasie, trochę śpiewa w chórkach znanych wykonawców, słowem – jest autorytetem dla czytelniczek prasy kobiecej i gra w Czechach rolę naszej Ilony Felicjańskiej. Niestety, w przeciwieństwie do Ilony, nie jest skromna. Gdziekolwiek ją spotkałem, mówiła głośno i starała się zawadzać o inne osoby ogromnym kowbojskim kapeluszem, który niosła na głowie.

Przepis na abecadło

„Tajny dzienniczek Mariki S.” jest cenną gotową receptą na książkę-erzac.

Polityka 47.2001 (2325) z dnia 24.11.2001; Kultura; s. 63
Reklama