Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Dialogi poza Centrum

Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog powstało w 1994 r. To miejsce, gdzie spotyka się tzw. Komisja Trójstronna, powołana przez rząd, w której partnerami do rozmów są: rząd, przedstawiciele pracodawców i związkowcy.

Dlaczego związkowcy nie chcą rozmawiać tam z rządem?

Dr Andrzej Zybała, ekspert Centrum:

– W sytuacji znaczących konfliktów wolą spotkać się w instytucjach, które reprezentują twardą władzę, tak było z pielęgniarkami, które okupowały Kancelarię Premiera w 2007 r., i tak jest ze związkowcami z Sierpnia ’80, którzy okupowali biuro poselskie Donalda Tuska, i związkowcami czekającymi na premiera w Ministerstwie Pracy, aby rozmawiać o pomostówkach. Wydaje im się, że w tych miejscach więcej osiągną, że to miejsca bardziej decyzyjne. Poza tym liczą na większe zainteresowanie mediów.

Kto zatem spotyka się w Centrum Dialogu?

Codziennie w różnych zespołach pracuje tu Komisja Trójstronna. Ale na przykład podkomisja rynku pracy czy ubezpieczeń nie wywołuje takiego zainteresowania jak głośny konflikt ze związkowcami o pomostówki.

Jak pan ocenia otwarcie partnerów na dialog?

W przeciągu ostatnich lat widzę postęp, ale mamy tu sporo lekcji do odrobienia. Na Zachodzie większość reform publicznych rozstrzyga się na drodze porozumień społecznych. U nas nie ma problemu ze zrozumieniem wysokiej rangi dialogu, ale z jego organizacją. Partnerom brakuje zdolności do operowania argumentami. To kwestia słabego zaplecza eksperckiego. Strona rządowa próbuje je wzmocnić dla wszyskich partnerów dialogu.

Polityka 47.2008 (2681) z dnia 22.11.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 6
Reklama