Archiwum Polityki

Krystyna Kersten (1931–2008)

My wszyscy z Niej” – powiedział mi o Krystynie Kersten jeden z jej uczniów, dziś znany historyk już średniego pokolenia. Jeden z tych, którzy poznali prace Kerstenowej, wydane w podziemnym obiegu, a którzy próbowali dostać się na seminarium prowadzone przez Nią w prestiżowej Szkole Nauk Społecznych przy PAN. „My wszyscy z Niej” – ponieważ, jak w narciarstwie, Krystyna była tą, która zakładała ślad, która miała odwagę badania współczesności, a także posiadła sztukę stosowania rygorów naukowych na obszarze – w swoim czasie – historii koncesjonowanej.

Jak wiadomo, dziewięć lat temu wskutek tragicznej choroby Krystyna przerwała swoją świetną działalność naukową. W ciągu tej dekady upublicznione zostały, na nieznaną przedtem skalę, materiały archiwalne. Jak do tej pory, nie podważają bynajmniej ustaleń historycznych Kerstenowej. Zarówno dzięki jej intuicji badawczej, jak i metodzie, którą określiłbym jako zdolność do empatii.

Historia, jaką uprawiała Krystyna Kersten, to była historia bez nienawiści. Chciała zrozumieć obie strony, w odróżnieniu od historyków „z klapkami”, którzy przyznają rację jednej tylko stronie. Przypomnieć tu warto zdanie Kerstenowej ze wstępu do „Narodzin systemu władzy”: „...Czy można powiedzieć, że jeden patriotyzm był prawdziwy, a drugi fałszywy?, że z młodych ludzi, często pochowanych obok siebie na cmentarzu, którzy wówczas padli po obu stronach, tylko jeden był »dobrym Polakiem«? Że racje ideowe tych, którzy władzę tworzyli w imię etosu lewicy, były lepsze od racji tych, którzy ją zwalczali, tkwiąc nieraz w kręgu ideologii tradycyjnie określanej jako prawicowa? Albo odwrotnie”.

Krystyna Kersten była dwukrotnie laureatką Nagrody Historycznej POLITYKI, a potem przez kilkanaście lat jurorem tejże nagrody.

Polityka 29.2008 (2663) z dnia 19.07.2008; Pożegnanie; s. 94
Reklama