Archiwum Polityki

Śnieżynka po odwilży

[bardzo dobre]

Historia utrwaliła stereotyp Związku Radzieckiego jako kraju pozostającego w okowach sztuki socrealistycznej. Tym przekonaniem przez dziesięciolecia poprawialiśmy sobie samopoczucie, głośno deklarując, że sami nadążamy za awangardą i wiemy, co się dzieje w świecie. Tymczasem już dawno temu to przekonanie można było między bajki włożyć. To Rosjanie, a nie my, podbijali krytykę i publikę na Zachodzie (Komar i Melamid, Kabakow, Kulik), bez kompleksów penetrowali nowe obszary sztuki. Tak jest i dziś. Można się o tym przekonać na wystawie „Śnieżynka” otwartej w stołecznej Zachęcie. Do udziału w niej zaproszono kilkudziesięciu wyróżniających się rosyjskich twórców młodego i średniego pokolenia. Prezentacja jest wszechstronna, obejmuje obrazy, rzeźby, instalacje, filmy, dokumentacje artystycznych akcji. Co wynika z tego przeglądu? Że naszym wschodnim sąsiadom znacznie lepiej niż polskim twórcom udało się połączyć osiągnięcia sztuki Zachodu z własnymi doświadczeniami, że mimo wielu lat izolacji potrafią zaskakiwać pomysłami świeżymi, niebanalnymi i niebędącymi kopiami wzorów z USA, Niemiec, Francji. To sztuka, w której wiele jest ironii, poczucia humoru, ale też przenikliwej analizy zjawisk współczesnej popkultury i obyczaju. Rosyjscy twórcy próbują tworzyć narodową – w dobrym, nie szowinistycznym tego słowa znaczeniu – sztukę na miarę XXI wieku. Wystawa czynna do 5 maja. P.Sa.

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 13.2002 (2343) z dnia 30.03.2002; Kultura; s. 54
Reklama