Po raz pierwszy od dziesięcioleci import węgla do Polski będzie w tym roku wyższy od eksportu. Również eksport energii po raz pierwszy zrówna się z jej importem. To zła wiadomość dla kraju, który 95 proc. prądu i ciepła produkuje z węgla.
Polska znalazła się w pułapce: w kraju wzrasta zapotrzebowanie energetyki na węgiel, ale spada jego wydobycie. Już choćby ustabilizowanie wydobycia i importu na tegorocznym poziomie poprawiłoby poczucie bezpieczeństwa energetycznego. Ale co będzie, jeśli nie zatrzymamy tego spadku? Były plany, że pieniądze na ratowanie górnictwa napłyną z giełdy, ale pierwsze debiuty spółek, z oczywistych względów, przesunięto na razie na 2009 r. Giełda – jako źródło finansowania inwestycji – może zresztą nie wystarczyć.
Polityka
49.2008
(2683) z dnia 06.12.2008;
Rynek;
s. 45