Archiwum Polityki

Szum wielkiej prozy

W „Życiu Warszawy” (nr 274) Tomasz Lada pieje z zachwytu (bo inne określenia wydają się tu niestosowne) nad debiutancką powieścią Roberta Neumanna „Szum”. Z nadtytułu dowiadujemy się, że mamy do czynienia ze „skandalem i wielką prozą”, a z tekstu, że „pisarz-dziennikarz zbudował swoje postaci na podstawie istniejących naprawdę bohaterów i wyrobników świata kultury i mediów”. Recenzji towarzyszy demaskatorski dodatek ujawniający, kto kryje się za postaciami ukazanymi w „Szumie”. „Czy postać aktora Minca – czytamy – to skrzyżowanie Mateusza Damięckiego i Michała Żebrowskiego?”. Odpowiedź Roberta Neumanna: „Nie zaprzeczam”. Następne pytanie: „Czy postać dziennikarki Patrycji ma w sobie cechy Jolanty Fajkowskiej i Grażyny Torbickiej?”. Robert Neumann: „Nie zaprzeczam”.

Dzięki Tomaszowi Ladzie wiemy już, że „wielka literatura” to taka, która żywi się plotką i brukową towarzyską nowiną. Pisarzom, którzy chcą liczyć na przychylność recenzenta, sugerujemy zatem stworzenie postaci piosenkarki Kasi Nosczyk (łączącej cechy Nosowskiej i Krawczyka), diabolicznego posła Gabriela Typpera (Janowski+Tymiński+wiado-mo kto) i sportsmena Adama Wróbysza (skrzyżujemy tu naszą mistrzynię ciężarów Agatę Wróbel i skoczka Małysza). W ten sposób powstanie powieść jeszcze bardziej skandalizująca i jeszcze większa.

Polityka 49.2002 (2379) z dnia 07.12.2002; Kultura; s. 56
Reklama