W ostatnim rankingu najdroższych miast świata niewiele się zmienia. Liderem jest nadal Tokio, a zaraz za nim uplasowały się Hongkong i Harare, bo w Zimbabwe hołubią mocno przewartościowaną walutę. Na emeryturę warto się natomiast wybrać do Johannesburga, Manili czy do Buenos Aires. Życie tam tanie, choć wrażeń zbyt dużo. Pośrednim rozwiązaniem okazuje się Kopenhaga i Paryż. W badaniach brano pod uwagę 131 miast.
/pat
Polityka
29.2002
(2359) z dnia 20.07.2002;
Gospodarka;
s. 54