Archiwum Polityki

Mistrzowie ucieczki

„Tworzymy grupę ludzi, którzy robią to, o czym inni marzą całe życie”. EscapeArtist.com – internetowa społeczność (350 tys. e-czytelników) – doradza, jak i dokąd uciec od pracy, podatków i samych siebie.
Polityka

Jurgen Kleman uciekł do Meksyku. Ma 50 lat, mieszka z psem w domu otoczonym drzewami cytryn, kilka razy w tygodniu uczy prawa na uniwersytecie w Colimie, jego znak rozpoznawczy: buty w kolorze czerwonego wina. Kilka lat temu, podczas podróży autostopem po Ameryce Łacińskiej, uznał, że nawet jeśli runie w przepaść, będzie to lepsze niż śmierć pod autobusem w drodze na wykłady w rodzinnym Monachium. Na stronach EscapeArtist radzi, żeby już w latach studenckich wyjeżdżać na praktyki do krajów rozwijających się i żyć raczej jak Ernest Hemingway.

Kenn Abayago (nie ujawnia pochodzenia) od 20 lat ucieka od miasta. Napisał na ten temat e-book (książkę za 20 dol. można ściągnąć sobie w wersji elektronicznej) o tym, jak zniknąć, przepaść bez wieści. Zamiast transportu publicznego proponuje spływ rzeką (dłubanką, kajakiem). Woda to nie autostrada lub port lotniczy, daje pełną dyskrecję.

Janet Darbey, lat 60, autorka książek dla dzieci, uciekła z mężem Johnem, fotografem, na grecką wyspę Korfu. 12 lat temu myślała, że wyprowadza się z Newcastle w Wielkiej Brytanii, żeby na emeryturze zażywać dolce far niente. Ale w nowym domu Janet haruje jak wół, pisząc kolejną e-książkę, zmuszona sukcesem swoich poprzednich internetowych bestsellerów: „Emerytura w słońcu”, „Kupując nieruchomości w Grecji”. Zarabia niewiele, jak na warunki brytyjskie, ale wyznaje motto EscapeArtist: „Żyj lepiej za mniej”. Prowadzi też blog. Na tle wiktoriańskiej tapety pisze o sobie: „Ja, szczęśliwy ekspata”. Słowo pochodzi od angielskiego expatriate – osoba mieszkająca na obczyźnie.

Archipelag linków

EscapeArtist.com powstało w Nowym Jorku w 1995 r. – jak wyjaśnia anonimowy założyciel – „z refleksji nad końcem zimnej wojny i początkiem ery informatycznej – szansy na obywatelską łączność nad głowami wrednych polityków.

Polityka 17.2007 (2602) z dnia 28.04.2007; Ludzie; s. 120
Reklama