Archiwum Polityki

Miraże Madoffa

Znany amerykański inwestor Bernard Madoff, największy oszust w historii, w tym tygodniu ma być oficjalnie oskarżony o malwersacje. Dziś wiemy więcej o tym, jak udało mu się wyłudzić i stracić 50 mld dol.
Polityka

Proszę przyjąć moje najszczersze przeprosiny za wyjątkowe nieprzyjemności, które spowodowałem w ostatnich tygodniach. Moja żona i ja dziękujemy za wsparcie, jakie otrzymaliśmy” – to treść krótkiego listu od Bernarda Madoffa. Nie został on jednak wysłany do setek oszukanych inwestorów, tylko do mieszkańców nowojorskiego apartamentowca przy 64 ulicy – sąsiadów Madoffa, którzy po ujawnieniu gigantycznego oszustwa przeżyli najazd reporterów. Ich słynny współlokator na razie nie wyprowadził się do aresztu. Może pozostawać w swoim luksusowym apartamencie.

Urodzony w rodzinie nowojorskich Żydów, Bernard Madoff zaczął inwestować na giełdzie w 1960 r. jako 22-latek. Postawił na rozwój technologii umożliwiających handel elektroniczny. Do dziś Madoff uchodzi za ojca systemu NASDAQ, który stał się drugą nowojorską giełdą, skupiającą przede wszystkim spółki nowych technologii. To właśnie olbrzymi sukces, jaki odniósł NASDAQ, i przełamanie monopolu tradycyjnej giełdy nowojorskiej pozwoliły mu zyskać poważanie wśród klientów. Im bardziej rósł szacunek wobec niego, tym ludzie chętniej powierzali mu swoje pieniądze.

Zasady działania Madoffa przez lata były takie same – inwestorom obiecywał ograniczony, ale pewny zysk. Wynosił on przeciętnie od 10 do 15 proc. w skali roku. Co ważne, stopa zwrotu niewiele się zmieniała, bez względu na to, czy na giełdach były duże spadki czy też silne wzrosty. Inwestorzy co roku otrzymywali wypracowany przez Madoffa zysk, ale zainwestowanego kapitału zazwyczaj nie wycofywali przez lata. To dawało całemu systemowi stabilność, ale też okazało się przyczyną jego klęski. Bo gdy fundusze Madoffa traciły, zyski i tak wypłacano klientom. W tym celu wykorzystywano kapitał ściągnięty od nowych inwestorów.

Polityka 7.2009 (2692) z dnia 14.02.2009; Rynek; s. 48
Reklama