Filip S. prawie był ambasadorem w Egipcie i na to konto oszukał 13 osób na 4,2 mln zł. Tak twierdzi prokurator, ale niedoszły ambasador broni się, że zaślepił ich pieniądz i nie znają Afryki.
O pewnej mafii VAT-owskiej z celebrytką w tle. I o tym, jak rekiny gangu wymigały się od wieloletniego więzienia, a za kraty trafiły płotki.
Panie zapraszają na darmowego drinka, a potem człowiek budzi się w samej bieliźnie w obcym miejscu, z zaciągniętym w nocy kredytem na kilkaset tysięcy złotych. I nic nie pamięta. Skargi odrzucano, śledztwa umarzano. Tak to działało przez lata. Nikt dotąd nie chciał w tym zobaczyć zorganizowanej grupy przestępczej.
Myślisz, że dopłacasz marne 50 gr do przesyłki z internetu, a w rzeczywistości oddajesz przestępcom władzę nad swoim kontem w banku. Zrujnują cię w kilka minut.
Pandemia utrudniła oszustom wyłudzanie kredytów w realu, więc tym aktywniej działają w internecie. Wykorzystują naszą naiwność i dobrą wiarę.
Łączy ich sport. Ale bardziej pieniądze. Oto historia dziwnej relacji między profesorem nauk medycznych, kardiologiem Łukaszem Szumowskim i byłym piłkarzem trzecioligowym Danielem O.
Każdego dnia ludzie tracą swoje mieszkania. Padają łupem oszustów i cwaniaków. Lądują na bruku. Minister Ziobro obiecywał zrobić z tym porządek. Miał cztery lata. No i jakoś nie zdążył.
Jest lato, czas wyjazdów i wypadków. Wykorzystują to przestępcy. Nie pomagają akcje informacyjne – każdy dzień to kolejni oszukani „na wypadek” czy „na policjanta”. Interes tak się rozrósł, że gangi szukają ludzi do pracy przez ogłoszenia.
Po zaledwie siedmiu latach sprawa Amber Gold zmierza do finału. Trudno mówić, że będzie szczęśliwy, bo żadna ze stron nie wydaje się usatysfakcjonowana.
„Naganianie” klientów w tzw. kotłowniach – swoistych call center – odbywało się jakby żywcem ściągnięte z filmu „Wilk z Wall Street” z Leonardem di Caprio.